Wpis z mikrobloga

@staryalkus: Czasem dla wprawy chodziłem podpatrywać kloszardów, żeby się przygotować na
spotkanie z przyszłością. Nie podobali mi się. Nie byli odważni, niczym nie błyszczeli,
i to niezależnie od płci. Chcieli tego samego co wszyscy. Wielu miało wyraźne zaburzenia
psychiczne, ale nikt im nie zabraniał chodzić po ulicy. Zauważyłem, że na obu krańcach
drabiny społecznej - wśród bogaczy i zupełnych nędzarzy - szaleńcy często mogą się
swobodnie poruszać. Zdawałem sobie sprawę, że