Wpis z mikrobloga

831 + 1 = 832

Tytuł: Wyborny trup
Autor: Augustina Bazterrica
Gatunek: horror
Ocena: ★★★★★★★

Książka z pozoru niewnosząca nic ponad oryginalność – mająca szokować i budzić w ludziach brudny nonkonformizm, co zważając na obecne czasy, uderza w interes społeczny. To jak łatwo można bowiem dojrzeć podobieństwa do panującej sytuacji na świecie, utwierdza stopniowo w przekonaniu, że to twierdzenie to nie żadne insynuacje, a celowe wręcz działanie podważające wymóg ścisłej współpracy na linii władza-społeczeństwo, mającej za zadanie zapewnić ład i bezpieczeństwo. Autorka próbuje bowiem wbić potajemnie klin w ten wzajemny abalietas, doprowadzając do zaprzepaszczenia szans na osiągnięcie wyżej wymienionego celu, co biorący pod uwagę nasz już dokładnie zbadany, czysto praktyczny widok na sprawę, daje obraz wielkiej tragedii społeczeństwa zbudowanego na indywidualizmie – nie ma bowiem w nim miejsce na tak prężny autorytetu, jak społeczność kolektywistyczna (reprezentowana przez swoich przedstawicieli) odpowiadająca zbiorowo na wszystkie problemy w ich współczesnym bezmiarze i wieloaspektowości. Pojedynczy człowiek pozostawiony samotnie w ich wirze wypada zbyt maluczki, by je samodzielnie ogarnąć. Sądzę więc, że to poniekąd chciała przedstawiać. Docieramy do tego jednak bardzo powolutku. Ostatnie karty historii pokazują dopiero te konieczną do dojrzenia prawdę.

Główny bohater – Marcos – uosabia moim zdaniem archetyp człowieka-indywidualisty, sięgającego nie dalej niż czubka własnego nosa. Urabia się on sam – i przy tym czytelnika – pod niezwykle płytką narrację polegającą widzeniu drugiego dna w klarownych informacjach i ośmieszeniu strony żyjącej w prawdzie dotyczącej nas samych. Nie rozumie on siebie i innych na tyle, żeby widzieć rzeczywistość taką, jaką jest. Oddala się więc od niej, pogardza nią, patrząc na wszystko z góry, żyjąc jednakże przy tym w głębokim nieszczęściu. Koniec końców ten człowiek jawiący się na kogoś nad tym systemem sam zatraca swoje człowieczeństwo, kończąc w ostatecznym rozrachunku jako hipokryta przez wzgląd na dostrzeżenie w dalszym biegu wydarzeń swój własny interes. Jest to w mojej opinii próba przedstawienia natury człowieka: jej zmienności; podatności na nieustanne naginanie. Protagonista okazał się nie mieć żadnych 'wartości', podążając śladem wszystkich sobie podobnych, czyli wyrachowanego ogółu. Szlachetność jego osoby wynikająca z umoczenia w tym bagnie wyłącznie dla kogoś ulatnia się, pozostawiając wyłącznie samo 'ja'.

Ogólnie rzec biorąc, fabularnie książka ukazuje typową dystopię, bez prawa do ziszczenia się. Człowiek dzieli się w niej na dwie kategorie: mięso i tych, którzy to mięso zjadają. Tajemniczy wirus atakujący wszystkie zwierząt czyniąc ich tkanki niezdatnymi do spożycia, doprowadza do wykształcenia się u ludzi kanibalizmu: ot przykład naszej zdolności do adaptacji. Wydaje się absurdalne, ale w tym świecie to tabu pokarmowe zanika. Wkrótce praktycznie nikt nie ma oporów w jedzeniu ludzkiego mięsa. Przemysł mięsny z łatwością przestawia się na ubój i hodowle ludzi, pokazując iście barbarzyńskie metody, jakie stosujemy w celu pozyskania pożywienia z fauny. Na tym być może trochę absurdalnym przykładzie usiłuje nam uzmysłowić stan twarzy rzeczywistego świata. Nie zmienia się, albowiem oprawca a jedynie ofiara podlegająca terrorowi. Obroną za tym procederem pozostaje również bez zmian: walka z głodem czy biedą. Tak poprowadzona dramaturgia zakładam, powinna nas skłonić do refleksji nad naszymi nawykami żywieniowymi: całego z tym związanego łańcucha przyczynowo-skutkowego. Po lekturze może chociaż niektórzy dostrzegą konieczność ich zmiany. Poniektórzy zaś mogą uznać lekturę za wegańską propagandę, ale ja sam nawet zgadzam się z głównymi założeniami. Trudno mi stwierdzić czy doszedłem do meritum, chociaż ta kwestia wydaje mi się jemu najbliższa. W związku z tym jawią się oczywiście różne inne pokrewne sprawy, takie jak związek człowieka z przyrodą, potrzebę obcowania z nią, lecz nie wiem, czy w tym miejscu nie naciągam zbyt mocno. Cały proces odczłowieczenia tego nowego produktu na półkach wydaje się na tym tle nie mniej ważny, ale nie skupiałem się nad nim.

W powieści wychodzą poza tym na wierzch też różnego teorie spiskowe, jak chociażby to, że wirus w tej alternatywnej rzeczywistości analogicznie do tego w tej naszej został wymyślony przez rządy w celu kontroli populacji. Pojawiają się też zindoktrynowani ludzie chcący sami z siebie zostać pokarmem i inne bzdury niegodne rozleglejszych wywodów. Są to raczej zwykłe ozdobniki budujące atmosferę świata przedstawionego. Mimo tego niespecjalnie czuję klimat tej książki. Koncepcyjnie może i jest to coś ciekawego, ale osobiście czułem zmęczenie, czytając o tym wszystkim. Nie ma tutaj niczego poza budowaniem wizerunku na kontrowersji. Szybko ona opada i nie zostaje nic innego. Cała dosadność tych wszystkich makabrycznych opisów zdaje się mieć moc tylko z początku.

Opinia na lubimy czytać

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem #horrorbookmeter
K.....n - 831 + 1 = 832

Tytuł: Wyborny trup
Autor: Augustina Bazterrica
Gatunek: hor...

źródło: comment_1645959418gC4bWF2Re3SBSbFGrZ6D3Z.jpg

Pobierz
  • 1
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★ (7.4 / 10) (5 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-03-01 00:00 tag z historią podsumowań »
W abonamentach: www.legimi.pl
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Gatunek książki: powieść

Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2022-01-27 - Użytkownik rassvet ocenił na: ★★★★★ (5.0 / 10) - Wpis »
2\. 2021-06-14 - Użytkownik George_Stark ocenił na: ★★★★★★★★★