Wpis z mikrobloga

Ja pierdzielę, wieś z której pochodzę, 1000 mieszkańców - zebrała już 35 tysięcy złotych, a będzie 70, bo się dorzucają lokalne małe firemki z moją włącznie i będzie kupowane z rana i od razu jazda.

Moja zapyziała wiocha uzbierała 70 koła, 70zł na mieszkańca średnio, a wiadomo, że wielu nie stać, część nie chce.

I ma iść na same przybory medyczne, zero przewalania na jedzenie, bo to nie jest problemem. Podstawowe przybory medyczne w paczkach.

Nie sądziłem, że kiedyś będę dumny z tej wioski.

A jeszcze są dary takie "od serca". W ogóle ksiądz się tu zmienił ze starego #!$%@?, na młodego i zaangażowanego, stąd zbierane jest w kościele wszystko. Jeszcze tam nie byłem, bo myślałem, że nic z tej inicjatywy nie będzie, zbierzemy 500zł i trzy ręczniki, to szkoda nawet komuś zawracać dupę.

Noo, a ponoć kościół zapchany dodatkowymi rzeczami.

Mojego starego to już w ogóle poniosło, bo spakował 2 tomfy i pałkę policyjną, jakby nie wiem, mieli bić tych ruskich( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale już jego zapas 20 gazów pieprzowych... no też nie wiem gdzie ma się przydać w czasie wojny, ale może chociaż na szabrowników? W sumie jakiś sens to by miało gdyby trafiło jeszcze odpowiednio.

W zasadzie nieistotne. Jestem #!$%@? w szoku, #!$%@? wiocha w której wszyscy wszystkim koło dupy robią, nagle coś razem ogarnia i jeszcze "żeby nam nie ukradli", to się w ciężarówkę pchają "sprawdzacze", żeby było przekazane w odpowiednie ręce i z papierem.

Ostatecznie to i tak tylko gest, bo w kwestii tej inwazji kacapów nie oznacza nic. Ale tak sobie myślę, że gdyby cały kraj zrobił tyle co taka gówno wioska, zadupie totalne, to samymi bandażami by udusili ruskich, za dużo tego ;)

Aaaa i dodam jeszcze, bo to ważne dla mnie osobiście. Jestem osobą niewierzącą, antyklerykałem, ale ksiądz w naszej wiosce dał radę i zespolił stare baby z młodymi. Bo "kolęda już była", a od wczoraj łaził po domach i mówił, że musimy się jednoczyć. I jeszcze dodam, bo mamy tu sporą firmę której właścicielem jest już taki skrajny człowiek walczący z kościołem, a dogadali się.

No ja serio nie wiem o co chodzi, ale dobrze mi w tym uczestniczyć. Bo ta wioska to jest normalnie koszmar, wszyscy wszystkim na złość. A nagle tak razem i to jeszcze na taką skalę jak na takie gówno małe "coś".

PS - i nawiasem uspokoiło mnie w razie wojny u nas, że jednak moja wioska w #!$%@? nie poleci ;) Szkoda trochę, bo przez tę buńczuczność pewnie wszystko tu zostanie #!$%@?, ale wychodzi, że chociaż będziemy szli ramię w ramię, czego jeszcze tydzień temu bym nie powiedział i się nie spodziewał.

#ukraina #wojsko #rosja
  • 9
@onpanopticon: jestem dumna z postawy polaków jak wszyscy im pomagamy, jednoczymy sie, a sprawy przyziemne nic nieznaczące jak kłotnia z somsiadem schodzą na drugi bok i na prawde potrafimy sie dogadać w takim czasie. szkoda że na co dzień ze sobą wojujemy o takie pierdoły, ale lepszy rydz niż nic xD
Zawsze. Mamy to w genach.


@yorimo: Tak bardzo to. Jak czujemy zagrożenie to jest survival mode włączany i jedziemy z koksem, dziś w moim mieście widziałem dziesiątki ton darów, (do połowy dnia to było 60 (!)) w każdej mieścinie coś ludzie robią, nawet establishment jest zmobilizowany - Morawiecki jebiący jak bure suki Niemców za bezczynność to niezły widok, choć uważam go za szkodnika to teraz robią pozytywną robotę. Oby nam tego
Oby nam tego zapału nie zabrakło za miesiąc


@willard niestety to też jest polskie że lecimy na hurra bez planu i pomyślunku. Ci ludzie będą tu za miesiąc, pół roku i rok.

Powinny *już* powstawać plany i procedury jak ich zagospodarować długoterminowo.