Aktywne Wpisy
![suleD](https://wykop.pl/cdn/c0834752/1b6e31bc7e02483c9427f16a66ad49b222681795a99620084213cf4f87ad444a,q60.jpg)
suleD +185
Nienawidzę Rosji. Jedyne co świat zawdzięcza temu wrzodzie na dupie świata to śmierć, gwałty, głód, choroby, bieda, zniszczenie, przemoc, rozbijanie społeczeństwa. #ukraina
![Igrekpl](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Igrekpl_2OPZuwmP4q,q60.jpg)
Igrekpl +75
Po półtora roku od założenia mojego 125L akwarium, choroba zaczęła postępować, i właśnie w mieszkaniu zameldował się drugi baniaczek o pojemności 400L ( ͡º ͜ʖ͡º) wrzucę zdjęcia jak będzie gotowe :D #akwarystyka
![Igrekpl - Po półtora roku od założenia mojego 125L akwarium, choroba zaczęła postępow...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/47f7ca050dce26a938f228b2d5a3e2f5c1c3f871f7c8fdd810a673ac1f945bea,w150.jpg?author=Igrekpl&auth=e7fa2ceaae8427af7016564ec600badc)
źródło: temp_file124708933114608673
Pobierz
Na ogół z personelu było nas trzech tj. ja, prawilny kręciciel pizzy i szef Krzychu. Czasami wpadała szefowa ale to nieistotne bo kiepska była :P
To nie była żadna sieć tylko mała lokalna pizzeria, każdy swoje obowiązki miał ale jak był #!$%@? to staraliśmy się sobie pomagać i tak nauczyłem się kroić #cebule , ekspresowo zmywać naczynia i inne cuda...
Któregoś dnia niedyspozycja udzieliła się szefowi Krzychowi za sprawą suto zakrapianej imprezy dnia poprzedniego.
No nie ma co na niego liczyć, mówi że #!$%@? i ucieka na zaplecze, rozkłada kartony i układa się do snu.
Przez chwilę było stabilnie i nagle sajgon; trochę zamówień, kucharz do mnie żebym mu po kurczaka leciał na zaplecze - telefon się urywa, naczynia do pomycia, materializuje się klient z zamówieniem a ten żeby mu po kurczaki no ale dobra, poprosiłem kumpla o odebranie telefoniu a pana żeby sekundę zaczekał to ja w tym czasie szybko na zaplecze. Wódą #!$%@? jak talala, Krzycho na kartonach rozwalony jak żaba na liściu - a ja #!$%@?! No ale trudno, wyciągam kurczaka z zamrażalnika, rozmrażam i pędem przyjąć zamówienie.
Wciskam kurę kumplowi myślę "a zażartuję se!" i tako mu rzecze:
Kucharz bąknął "wiem" - omal się przy tym nie obsmarkał i prawię opluł pizze. Klient wyraźnie nie załapał a mimika zdradziła nawet jakąś obawę czy przerażenie...
Już przystępowałem do odbierania zamówienia a ten że teraz to on na chwilę przeprasza ale zapomniał jaka to miała być ta pizza i leci szybko żonę dopytać. I co? I skurczybyk bez poczucia humoru już nie wrócił! Co za ludzie... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
[ #truestory #wpracy #zgrywy ]