Wpis z mikrobloga

#miud #sebastianek

W parku, znajdującym się naprzeciw naszego gimnazjum, można było spotkać naprawdę przeróżne postacie – rodziców z dziećmi na placach zabaw, narkomanów w bocznych alejkach, wagarowiczów, a także przedstawicieli religii i sekt. Ci ostatni pojawiali się najrzadziej – sam widziałem ich może dwukrotnie.

Jednakże, w środowisku krążyło wiele opowieści o rzekomych spotkaniach, nazwijmy ich, trzeciego stopnia. Niektórzy wręcz prześcigali się w wymyślaniu najbardziej zwariowanych scenariuszy, w których to ich starszy brat wyciągał zza paska naładowany pistolet, pies wyrywał się ze smyczy i skakał do gardeł wrogów i tak dalej, i tak dalej.

Siedzieliśmy z Kamilem na jednej z ławek przy głównej alei, pijąc Tęczę i zajadając ją Topami. Zerwaliśmy się z ostatniej lekcji, jak to mieliśmy w zwyczaju – gdy tylko rozpoczynały się ciepłe, wiosenne dni.

Zwyczajem było też właściwie spotkanie Emila, który poszedł z nami.

- Kuzyn, jak tam ciocia? Podobno chora ostatnio była. – Zapytał Kamila.

- Skąd ta nagła troska?

- Kocham ją… Mocno i głęboko, a czasami w czoko xD – Emil wybuchnął śmiechem. Również nie kryłem swojego uśmiechu.

- #!$%@?, idź się leczyć. Może pogadamy o Agatce?

- No co z nią? Nie ma pały, więc pewnie z palca strzela jak mnie nie ma na chacie.

Kamil pokiwał głową na boki, wiedząc, że w przegadywance z kuzynem nie wygra.

- Dobra. Daj łyka. – Zmienił temat.

Emil wysunął się nieco do przodu, obejmując butelkę. Z pogardliwym wyrazem twarzy, niczym wyrytym w kamieniu, wylał trochę Tęczy na ziemię.

- To był twój łyk, #!$%@?.

Teraz to ja wybuchnąłem śmiechem.

Siedzieliśmy tak kolejnych kilka minut, gdy zobaczyliśmy, że zza drzew wychodzą dwie kobiety w średnim wieku – obie ubrane w eleganckie garsonki, z włosami upiętymi z tyłu i sporymi torebkami na ramionach.

- Na policjantki to mi nie wyglądają. – Rzucił Emil.

Kobiety spojrzały na nas, chwilę szeptały do siebie, a potem podeszły na długość ramienia.

- Dzień dobry. Wiecie, kim jesteśmy?

Zapanowała chwila niezręcznej ciszy. Przerwał ją niespodziewanie Emil.

- No #!$%@?, #!$%@? Przemek! Mówiłem mu, mają być dwudziestolatki! – Spojrzał na zdziwionego Kamila. – Daj telefon.

Kamil wyjął z kieszeni Nokię 3310 i podał ją kuzynowi. Ten udał, że wykręca numer, pokazując zaskoczonym kobietom, żeby czekały.

- No halo, Przemek. Co ty #!$%@? #!$%@?? Powiedziałem, że chcę dwie dwudziestolatki, a ty mi przysyłasz jakiś towar dla ludu…

- Ale przepraszam… My nie jesteśmy od Przemka… - Wyjąkała jedna z kobiet. Emil odwrócił ku niej wzrok.

- Nie?

- Nie… My… Chcemy ogłosić radosną nowinę.

- Dobra, Przemek. Nieważne. To nie od ciebie… No, spoko. Nara. – Rzucił chłopak do telefonu i oddał go Kamilowi. – No to co to za nowina?

- Mamy tu dla was ulotki i broszurki – jest piękny dzień, moglibyście dobrze go wykorzystać. – Powiedziała słodkim głosem jedna z kobiet i podała nam trzy karteczki. Moglibyście poznać prawdę.

- Wolę poznać jakąś laskę. – Rzuciłem od niechcenia. Kamil zaśmiał się, ale Emil dalej wpatrywał się nieruchomo w kobiety.

- A wy jesteście od tych no, #!$%@? kotów, nie? No przecież! Jutro sobota, imieniny kota! – Wykrzyknął nagle.

Zbulwersowane i przerażone kobiety bez słowa odwróciły się i odeszły.

- A chcecie poznać prawdę?! – Wykrzyknął za nimi Emil. – Boga nie ma, a ja marzę o kazirodztwie!

Opadliśmy na ławkę, zanosząc się śmiechem i powoli dopijając Tęczę.

- Radosna nowina. Dobre xD – Wspominał Kamil. – Ej, a co to w ogóle za ulotki?

Dopiero teraz przypomnieliśmy sobie o karteczkach, które trzymaliśmy w rękach.

- Poznaj prawdę. Kochaj boga… Spuść się w dupę. – Recytował Emil. – Mam pomysł, dajcie mi to #!$%@?.

Daliśmy koledze swoje broszurki. Emil wstał i poszedł do sąsiadującej z naprzeciwka ławki. Przystanął na niej, opuścił spodnie i wypróżnił się na samym środku siedziska, zanosząc się głośnym rechotem.

- Emil, ja #!$%@?ę! – Krzyknął Kamil, odwracając wzrok.

- Patrz, #!$%@?! Poznaj prawdę xD

Chłopak skończył, wsunął spodnie na pośladki i w świeży stolec wbił wszystkie trzy kolorowe ulotki.

http://miudy.blogspot.com/2013/11/sebastianek-55.html
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach