Wpis z mikrobloga

Dobra ale już sie uspokójcie z tą paniką co do ataków na Polskę bo się w opór nakręcacie. Złapcie oddech. Jeśli się zgadzacie z tym wpisem to zaplusujcie, niech jak najwięcej osób to zobaczy, bo widzę, że wiele osób mocno się stresuje i nakręca się spirala strachu.

Polska jest w zupełnie innej sytuacji niż Ukraina. Putin nie oszalał, on od wielu lat wygłaszał przemowy i zdania które wskazywały na jego podejscie do Ukrainy. Polska nigdy nie była częścią ZSRR, Ukraina tak. Putin ma do Ukrainy bardzo "romantyczne" podejście. Ten atak to nie nagły wymysł. On to zapowiadał i dawał do zrozumienia od wielu wielu lat. Nawet jego ostatnie rządania wobec NATO wyraźnie wskazywały na to, że kieruje interesy na byle kraje ZSRR, Polska w tych jego wyliczeniach nie występowała. I jest to bardzo, ale to bardzo kluczowe. Tutaj nie zadziała ten scenariusz z Ukrainy, że większość obywateli to Rosjanie itd. To jest zupełnie, ale to zupełnie inna sytuacja.

Po drugie, atak na Ukrainę byl przygotowywany latami. Chociażby tworzenie rezerw finansowych na wypadek sankcji. To nie jest tak, że Rosja sobie zajmie Ukrainę a w przyszłym roku ruszy na Polskę. To są długie, długie lata przygotowań. A trzeba pamiętać, że konsekwencje ataku na Polskę byłyby o wiele powazniejsze niż na Ukrainę, co jeszcze bardziej wymagałoby od Rosji poświęceń finansowych i wojskowych.

Po trzecie, atak na Ukrainę był ułatwiony ze względu na to, że Ukraina była otoczona z trzech stron. Od północy z Białorusią, od wschodu z Rosją i od południa z Morzem Czarnym kontrolowanym przez Rosję. Polska, nawet w wypadku zajęcia przez Rosję Ukrainy, będzie miała przed sobą jedną (sporą, to prawda) ścianę. Bałtyk i sytuacja na nim w niczym nie przypomina Morza Czarnego. Od południa są Czesi i Słowacy którzy nie są tym czym jest Białoruś. To byłaby o wiele, wiele bardziej kosztowna wojna niż ta z Ukrainą.

Po czwarte, Rosja będzie miała na głowie utrzymanie pod sobą Ukrainy, co zajmie całe długie lata i nie będzie w takiej sytuacji prowadziła kolejnych akcji wojskowych obok, żeby musieć równiez tutaj użerać się z partyzantką, oporem społecznym i odwetami. Rosja, przy calej swojej sile militarnej nie jest w stanie na takiej długości geograficznej prowadzić skutecznie działań wojennych

Po piąte, to czy NATO stanęło by w naszej obronie jest oczywiście niepewne, ale wciąż jest możliwe, o wiele, wiele bardziej możliwe niz stanięcie w obronie Ukrainy. Nikt, przy zdrowych zmysłach, nie oczekiwał, że USA, Niemcy czy ktokolwiek inny wyśle wojska na Ukrainę. Putin może zakładać, że NATO wypnie się na Polskę, ale nie może być tego pewien. Tutaj był. A nie stać go na ewentualny konflikt zbrojny z NATO. USA nie jest tez w stanie pozwolić sobie na taką utratę wizerunku jak wypięcie się na Polskę bo to pociągnie za soba absolutną zmianę podejścia wszystkich światowych mocarstw do Stanów.

Po szóste, ewentalny atak atomowy. Zrozumcie, że Rosja musi tym straszyć bo to jest ich największy atut i największy straszak. Ale nikt nie ma interesu w wojnie atomowej. Bo nikt nie chce rządzić gruzami i opadem atomowym. To nie jest w absolutnie niczyim interesie. Putin chce Rosji wielkiej, potężnej. A to jest niemożliwe przy ataku atomowym. Wszelkie siły na świecie, finansowe, wojskowe, zakulisowe, literalnie wszyscy na tym tracą. Rosja wie, że ten atak na Ukrainę to potężne przedsięwzięcie i musi grać va bank żeby nikt im w tym nie przeszkodził bo przegranie tej wojny to absolutna katastrofa wizerunkowa i gospodarcza. Więc nie #!$%@? się w tańcu i zagrozili z grubej rury. Można założyć, że być moze odwali mu tak, ze jednak jebnie. Ale można to zakładać zawsze, odnosnie każdego kto ma atomowki. Nie jest to jednak realnym scenariuszem. Były już o wiele bardziej napięte sytuacje w trakcie zimnej wojny i atomowki nie poleciały. Nikt nie będzie kończył świata za Ukrainę. Dopóki Rosja nie poczuje się zagrożona bezpośrednio na swoim terenie to nie ma się czym martwić, a nawet wtedy szansa na to nie jest tak duża jak niektórzy myślą.

I to w sumie tyle. Uspokojcie się, złapcie oddech, miejcie nadzieję, że Ukraina będzie się broniła jak najdłużej. Ale nie panikujcie, serio.

#ukraina #rosja #wojna
  • 89
@KubsOne: no dobra a jak mówisz, że "przegranie tej wojny to absolutna katastrofa wizerunkowa i gospodarcza", to zakładając że Ukraina będzie się tak bronić, że Putin nie będzie w stanie jej zdobyć, to może w odwecie stwierdzi ze chociaż im #!$%@? na koniec atomówkę? Skoro i tak nie będzie nimi rządzić, to chociaż zrobi z nich "gruz i odpad atomowy". W myśl, że jak nie on, to nikt.
widzę, że wiele osób mocno się stresuje i nakręca się spirala strachu.


@KubsOne: nie trzeba tyle siedzieć w necie i/lub na TV, mniej na Wejściu > mniej na Wyjściu i vice versa
... tylko żeśmy się już tak wkręcili w te media że teraz "rączka w trybach" że "muzg sie gotuje"
@KubsOne: przypomnę jeszcze - że mamy te amerykańskie bazy (może to i dobra decyzja była), bomba atomowa (i inne) w Polskę to bezpośredni atak na żołnierzy USA - takiego policzka Biden by już nie zniósł, puki nie wylatują jak z Afganistanu to jeszcze nie ma co się martwić
@KubsOne: Jasne, że nie ma co panikować ale nie dziwię się luziom, że o tym dużo myślą skoro odwieczny historyczny wróg Polski atakuje jej sąsiada a drugi odwieczny historyczny wróg ma to w dupie i blokuje sankcje.
@KubsOne: A możesz mi przedstawić groźniejszą sytuację ?
Jak łysego kurdupla pokona obrona Ukraińska, to wtedy może sobie uroić, że to przez USA i Polskę. Wtedy jebnie kilka małych atomówek, takich które zniszczą kilka, kilkanaście naszych miast. Nie skazi to "rdzennej" ruskiej ziemi, a stworzy bufor na lata i ostudzi resztę "zachodu". Acha guzik można wcisnąć bardzo szybko, wystarczy dostateczna determinacja.
Pozdrawiam.