Wpis z mikrobloga

Zawsze jak sobie to przypomnę ze swoich lat szkolnych, albo pomyślę, że moje dzieci będą to samo mieć w swojej szkole i będę musiał znowu się z tym zetknąć to się gotuję wewnętrznie, a mianowicie:
INTERPRETACJA TEKSTU
Z założenia interpretacja wydaje się być czymś indywidualnym, ale nie, musisz wejść w umysł autora, który #!$%@? bazgrał farmazony patykiem na ziemi pod wierzbą 200 lat temu i wiedzieć "co autor miał na myśli?"

A jak sobie przypomnę radę polonistki z liceum w ostatniej klasie przed maturą to doznaję normalnie beki i załamki jednocześnie. Jej radą było:
"Musicie się wstrzelić w klucz". No zajebista rada burwo XD Równie dobrze mogła powiedzieć, że musimy zdobyć 30% punktów.
#szkola #bekazpodludzi
  • 4
@BulgarskiTaboret: U mnie były takie same porady. Przynajmniej na maturze są określone lektury na wypracowaniu, więc wystarczyło znać streszczenia i opracawania z każdej książki i zdasz bezproblemowo. Ja tak zrobiłem, dostałem na maturze wypracowanie, które było skupione na Weselu, akurat wyjątkowo dobrze to pamiętałem i zdałem. W liceum przeczytałem może jedną książkę maksymalnie ¯\_(ツ)_/¯.
@BulgarskiTaboret: Mnie pisanie zawsze wypracowań szło dość dobrze, pisałem sam jakieś krótkie opowiadania itp.
Polonistka w szkole średniej powiedziała mi że jak chce zdać to muszę się "ograniczać" podczas pisania bo nie trafiam w klucz mimo że wypracowanie jest obszerne i ciekawe.
@Kamilo67: Ja też zdałem bez problemu, na 60-parę procent. Miałem do wyboru Dziady, albo Ludzie Bezdomni + Lalka jeśli dobrze pamiętam. Znaczna większość brała drugą opcję. A moje czytanie lektur wyglądało podobnie jak u Ciebie, czyli bliskie zeru. Ale na maturze dawali (nie wiem jak teraz) dość obszerne fragmenty, których dotyczył temat wypracowania więc było to dość łatwe jeśli umie się czytać ze zrozumieniem.

Jednak wypracowania zwykle odnosiły się do czegoś