Wpis z mikrobloga

@zostawiecipojare: jak bylem jeszcze malutki, to i na techniawach, chociaz nie jestem fanem zadnego elektro ani podobnych sztynksow, domoweczki z afterkami tak samo, ale od kiedy spadlem nieco z towarzyskiego rowerka, i juz przy tak generalnie zrytym (nie oszukujmy sie) berecie, to juz raczej tylko w samotnosci. Prochy zamieniaja cie jednak w takiego jakby malo estetycznego dziwoląga, to nie jest dobry widok dla postronnych, i o ile jeszcze kiedys mi nie
@zostawiecipojare: w samotności jest często najciekawiej. Towarzystwo i zbyt dużo bodźców z zewnątrz rozpraszają i nie można poeksperymentować w szukaniu nieodkrytych jeszcze rejonów. Do tego potrzebne jest skupienie. Na rejwach nie próbowałem, pewnie też jest super, bo to piękny stan, no ale odkrywanie potencjału jest chyba najciekawsze.
@zostawiecipojare: Tylko rejwy! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Imo walenie na posiadówie czy w samotności to marnowanie tematu. Na dobrym techenku działa zdecydowanie więcej bodźców zwłaszcza jak lubisz takie klimaty. Próbowałem kilka razy w mniejszym gronie, ale zawsze mi czegoś brakowało - tego elementu niewiadomej, poznania cukierkowych ludzi których pewnie nigdy więcej nie zobaczysz i tego co się stanie dalej!