Wpis z mikrobloga

#raspberrypi

Jestem laikiem jeśli chodzi o linuksa, mam Minta na niezaszyfrowanej partycji, ale tylko jako zapasowy system. Chcę sobie kupić Raspberry Pi i zrobić z niego torrentboxa. Da radę to ogarnąć bez większych czarów? Mam na myśli: VNC jako pulpit zdalny (zdalna konsola zamiast pulpitu= poczucie posiadania jednego palca i półślepego oka), Transmission jako klient torrent i jakiś klient FTP tak, żebym pobrany na kartę torrent mógł pobrać przez FTP z dowolnego miejsca. Będzie z tym jakiś problem?
  • 11
  • Odpowiedz
@l-_-l: a gdy z innego komputera będę chciał połączyć się z RP bo torrent już pobrany i chcę go zdalnie pobrać do siebie przez FTP, to jakie będzie IP? Mam łącze ze stałym IP i własny router, mogę ustawić więc stałe IP w DHCP, ale jest to IP wewnętrzne, jakieś przekierowania trzeba robić, czy jak to działa?
  • Odpowiedz
@banannq: polecam, dopiero niedawno (właściwie kilka dni temu) wzięła mnie wena i ją do końca uruchomiłem (niestety po kablu, mam zbyt prądożerny adapter wifi a płytka w rewizji 1.0) i działa jak na razie tylko jako transmiter fm streamu zagranicznej stacji radiowej :).
  • Odpowiedz
@banannq: @l-_-l: dzięki. W przyszłym roku robię wypad z domu rodzinnego i chciałem sobie zrobić taki bajer- w domu malina podpięta pod router. Ja chcę sobie coś ściągnąć z zatoki, loguję się zdalnie do Transmissions, uruchamiam pobieranie, jak się ściągnie to FTP i na swojego kompa. Wszystko zdalnie, pięknie. Myślę jeszcze jaką kartę będę wtedy musiał kupić. Kupię chyba jakąś małą kartę class 10 na system i dysk zewn. 2,5"
  • Odpowiedz