Wpis z mikrobloga

@klossser: najważniejsze, to pokonywać na co dzień zagrożenia, które spotykasz na co dzień.
Nikt cię jutro (ani za rok, umówmy się) nie najedzie, ani nie będzie okupował. Ogarnij swój kredyt w banku, zabezpiecz oszczędności, kup gaśnicę do mieszkania, czujnik dymu-gazu-co, zrób sobie kontrolne badania u lekarza (rak zabije cię szybciej niż putin).
Preperstwo, jako hobby, jest raczej słabe. Zajmuje dużo miejsca, wymaga dużo czasu, stosunkowo drogie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wykopyrek: ale tu nie chodzi o bycie preppersem a o umiejętność poradzenia sobie w sytuacji skrajnego zagrożenia jako zwykły obywatel cywil który z preppersami nie ma nic wspólnego, pewnie nawet nie wie kto to jest.
@vin42: umiejętność radzenia zaczyna się od umiejętności ustalania priorytetów, rozpoznawania zagrożeń. Wojna jest równie groźna co najazd kosmitów.
Masz już gaśnicę? Masz czujnik dymu/co? Masz ogarnięte co robić w przypadku pożaru u sąsiada? Masz dobrze ogarnięte kto przejmuje twój hajs, jak cię szlag trafi?
Czy tylko szukasz sobie pretekstu do odwrócenia uwagi od prawdziwych zagrożeń, żeby o nich nie myśleć?
@vin42: wiem, że zagrożeniami mało prawdopodobnymi zajmujesz się dopiero po tym jak (skutecznie) ogarniesz zagrożenia bardzo prawdopodobne.
Jeśli zaczynasz od złe oceny sytuacji, od błędnej prioryteryzacji, to żaden poradnik ci nie pomoże.
BTW, nie trzeba być prorokiem, żeby ogarnąć, że żaden ruski żołnierz nie wjedzie do Polski w innej roli niż biedny turysta przez następne kilka lat.