Wpis z mikrobloga

@kretik112: Milo wspominamy te czasy bo niewiele bylo. My pod blokiem robilismy lodowisko - brzegi usypane ze sniegu i wiadrami nosilismy wode. I zabawa byla dopiero nastepnego dnia. Powierzchnia nie nawet nie nadawala sie do patrzenia, bo oczy bolaly jakie to bylo krzywe. Ale w hokeja gralismy jak #!$%@?. Ktos mial lyzwy, inny nie, wiec na butach. Teraz jedziesz na lodowisko, wstep czesto za darmo. Inne czasy. Nie wiem czy lepsze
strzelać z puszek po dezodorantach xD


@zjadacz_Cebuli: :)
Kusiło mnie by dopisać że te "buszkraftowe" rady dziadka to po latach nie wydają mi się tak śmieszne, a dziadek pewnie śmiał się przez łzy.
My gówniarze nie rozumieliśmy wtedy że np. robienie "grzanek" z suchego chleba i noszenie go po kieszeniach "bo nigdy nie wiadomo" to nie była zabawa, tylko sposób na przeżycie.
Pamiętam jak do dziadka kiedyś przyjechał jakiś kuzyn co