Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 21
Dziś wieczorem, podzielę się opisem jednego ze swoich ulubionych zapachów, choć znam się z nim od niecałych dwóch miesięcy.

Kiedyś na wykopie zapytałem co mógłbym kupić ojcu na święta, poradzono mi zakup Eau Sauvage Cologne, tak też ufając mirkom zakupiłem tester za około 200 złotych.

Gdy tylko przyszedł do mnie flakon i dokonałem pierwszego testu, to... Od razu przywłaszczyłem sobie ten flakon i zamówiłem go raz jeszcze.

Mimo użycia frazy "Cologne" ten zapach nie ma w sobie nic z dziada, jest świeży, w mojej ocenie ma bardziej zielony niż cytrusowy charakter (choć otwarcie to cytrusowa bomba) i zdaje się być bardzo uniwersalny. Co przy tym istotne i co chyba najbardziej mnie w nim urzekło. O ile zapach określam jako zielony z uwagi na jego późniejsze brzmienie, tak jednak otwarcie jest mocno cytrusowe i na pierwszy plan wybija się soczysta bergamotka. Przytoczę w tym miejscu fragment opinii z Fragrantica z którą zgadzam się w 100 procentach:

Wyobraźcie sobie świeżo obraną bergamotę, którą wkładacie do moździerza i ugniatacie ją wąchając unoszący się zapach rozgniatanej skórki i soku a do tego dodajcie sobie świeże listki petitgrain, który wnosi zieloność, świeżo rozgnieciony różowy pieprz i delikatne nuty białych kwiatów. Aromat jest tak naturalny a składniki są tak dobrej jakości, że aż się nie chce przestać go wąchać.


Tak, czuć że składniki są najwyższej jakości i nie czuć tutaj ani grama chemii.

Ja już wiem, co będzie moim ulubionym letnim świezakiem i gorąco polecam Wam ten zapach. ( ͡° ͜ʖ ͡°) A jeżeli chodzi o parametry - bez zarzutów. W grudniu ten zapach potrafił na mnie wysiedzieć 8-10 godzin, przy czym trudno ocenić mi projekcję, natomiast na pewno nie jest on bliskoskórny. A, z reguły perfumy na mnie kiepsko leżą i rzadko który wytrzymuje na mnie dniówkę.

#perfumy
BigGuy - Dziś wieczorem, podzielę się opisem jednego ze swoich ulubionych zapachów, c...

źródło: comment_1645048324MfrOhQthLpZX7MXOpPfjgJ.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@Jaroslaw_Keller: nie pamiętam, którą wersję testowałem, czy ES, czy ESP, ale mimo świetnej jakości i udanej kompozycji, uznałem, że to perfumy nie dla mnie. Czy ESC ma dużo wspólnego ze swoimi braćmi? Fragra pokazuje, że to raczej luźne pokrewieństwo.
  • Odpowiedz
@BigGuy: Cologne jest chyba najnowszy i przez to trochę zmodernizowany w stosunku do oryginału, dlatego też mniej 'dziadkowy'. Z tego co widziałem masz też EdP, więc w sumie spoko byłoby wrzucić porównanie różnych wersji tego ososydża.
  • Odpowiedz
@lysowsky mam ESP i ESC i dla mnie są sztos. Miałem odlewke ES - dla mnie trochę dziadkowy. Więc warto sprawdzić wszystkie trzy.
I jak dla mnie ESC nie ma za bardzo nic wspólnego z ES czy ESP
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Jaroslaw_Keller: mam wszystkie. ( ͡° ͜ʖ ͡°) no za wyjątkiem tego skórzanego co nie jest w Polsce dostępny.

@lysowsky: według mnie nie ma wiele wspólnego, to zupełnie inne zapachy.

@wutermelon: Nie podjąłbym się, czasem zastanawiam się jak niektórzy potrafią wyróżnić każdą z nut, ja nie mam takich zdolności więc to robota dla kogoś innego. @dr_love recenzował kiedyś właściwie wszystkie ES za
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@bartis55: ES jest trochę dziadkowy, ale nie aż tak, żeby się go bać. To taki mocno klasyczny, męski zapach, ale jak na swój wiek (choć reformulacje przecież miały miejsce) trzyma się bardzo dobrze.
  • Odpowiedz