Aktywne Wpisy
costom +261
Ta 16-letnia Włoszka o imieniu Desirée Mariottini jednej nocy, gdy z przystanku odjechał jej autobus, musiała do domu iść pieszo. W drodze powrotnej 4 imigrantów z Senegalu zaatakowało ją. Zabrali dziewczynę do opuszczonego, częściowo wyburzonego budynku. Przytrzymywanej podawali n-------i, rozebrali ją, gwałcili i torturowali.
Młoda Desirée Mariottini zmarła.
Zabrali nam młodą, piękną Europejkę. Zostawili siebie...
Zadali jej niewyobrażalne cierpienie.
Czy
Młoda Desirée Mariottini zmarła.
Zabrali nam młodą, piękną Europejkę. Zostawili siebie...
Zadali jej niewyobrażalne cierpienie.
Czy
parian +476
Schweppes przebił wszystkich jeśli chodzi o zmniejszanie zawartości napoju. Zostawili duże butelki, do których po prostu nalali mniej picia.
Kilka razy na wykopie pojawiała się myśl - odseparowany mózg od ciała, oddzielony od wszelkich bodźców zewnętrznych bez poczucia głodu, chłodu, dotyku, bez zmysłów, bez wrażeń tyczących się otoczenia.
Chcesz coś powiedzieć - nie możesz.
Chcesz zrobić wdech - nie możesz.
Nie czujesz czy leżysz, czy jesteś w powietrzu.
Nie możesz niczym się poruszyć.
Staram się sobie wyobrazić śmierć... Z doświadczeniami po śmierci będzie trochę jak z przeglądaniem logów z dysku twardego po restarcie. Czegoś oczekujemy i nie ma możliwości, żeby się pomylić, aby być niemiło zaskoczonym, Tak samo jest z dyskiem twardym. Powiedzmy, że przewidujemy, iż dysk twardy jest uszkodzony i się nie uruchomi po restarcie. Robimy skan systemu, zapisujemy logi, potem restart i czekamy aż system się uruchomi. Dysk nie działa? Najgorsze, co mogło nas spotkać, choć nie jesteśmy zaskoczeni. Ciut podobnie ze śmiercią (imho).
Umieramy i nawet jak nic nie będzie - nie będziemy zaskoczeni, bo nie odczytamy "logów".
Przeraźliwie się boję. Czasami przerażony w łóżku staram w sobie pokonać to uczucie, ale jest silniejsze i dosłownie przenika każdy skrawek mojego ciała - czuję, że umrę i całe moje życie będzie daremne (w moim odczuciu), nie będę miał nawet możliwości wysnuć wrażeń odnośnie zawiedzenia tym, że po śmierci nic nie ma.
Boję się zasypiać. Jeśli zasypiam - tylko i wyłącznie ze zmęczenia, kiedy już myślenie i przypominanie sobie szczegółów staje się udręką. podczas snu zostają aktywne tylko obszary mózgu odpowiedzialne za podtrzymywanie życia w ciele, za sen, za odbieranie bodźców o silniejszym natężeniu, jednak wyłączona zostaje świadomość.
Nie potrafię spokojnie żyć uświadamiając sobie, że nie dożyję roku (np.) 2100, i że to uczucie wypełni pustka, podobna do tej podczas snu, tylko, że nie będzie pobudki. Mam 22 lata. Takie myśli mam od 7-8 lat... Myślałem, że to problem gimbazy, jednak nie przeszło.
Nie oczekuję okazywania współczucia, czy użalania się. Jeśli mogę was prosić - napiszcie co wy o tym myślicie, co jest po śmierci, co się dzieje ze świadomością, gdy ciało umiera. Może ktoś ma podobne doświadczenia jak ja.
@adam-pszczynski: PS Nie da się zracjonalizować wiary. Wierzysz albo nie, czujesz albo nie czujesz. Nie udowodnisz tego.
@planet3437: Twoje słowa przypominają mi sentencje
Ona potrąciłą czy została potrącona? Myślisz, że
I widzisz, nauka nigdy nie jest 100% pewnikiem wybiegającym poza swoje granice, za to jest 100% pewnikiem w tym, co już zostało zbadane.
Ona była kierowcą..
Idę do łóżka. Dobrej nocy. Dziękuję za rozmowę. :)
uwaga semantyczna, ale mimo wszystko ważna. Nauka nie jest nigdy pewna, ona raczej zawęża widełki błędu jaki mozesz popełnić wygłaszając pewne twierdzenie.
Również dziękuję.