Wpis z mikrobloga

Mirki jaka akcja, wychodzę właśnie ze sklepu, obładowany zakupami, i nagle zaczepia mnie jakiś nieciekawy typ. Coś mnie szarpie za rękę, mówi do siebie, zaraz się obraca, znowu mnie szarpie. Mówię "Panie, co Pan robisz?", a on coś krzyczy o jakiś procentach - pomyślałem sobie, że zbiera na browara, no to wyciągnąłem 50gr i mu wcisnąłem do ręki, a ten jak się rozjuszył i jeszcze mocniej mnie zaczął szarpać. Krzyczał coś o jakimś Glapie, że go teraz nie będzie stać na mieszkanie, że 50 to sobie mogę wsadzić w dupę, i że przynajmniej 75 mogłem dać. Jak odchodziłem to krzyczał do jakiejś młodej pary o jakiś stópkach i kurnikach.

Wsiadłem do samochodu i przejeżdżając obok niego trochę zwolniłem, żeby przyjrzeć mu się dokładniej, i wiecie co?


#nieruchomosci
  • 1