Wpis z mikrobloga

Pojeździć nie mogłem, to choć sobie popływałem. Mam zamiar wrócić w tym oku do pływania i gdy deszcz i plucha nie pozwolą jeździć na rowerze, pójdę na basen. Trzeci raz w tym roku byłem i nie mogę się nadziwić i nacieszyć, że tak mało ludzi przychodzi. Praktycznie zawsze mam tor dla siebie, nikt mnie nie zahacza rękami ani ja nikogo, nie trzeba wyprzedzać ani omijać, jednym słowem pusto. I to na całym kompleksie, zarówno na basenie sportowym, jak i na rekreacyjnym i brodziku dla maluchów. Fakt, że byłem o 8:30 i że są ferie, więc nie przychodzą szkoły na naukę pływania, ale poprzednio jak byłem, też było luźno. Żeby nie stracić zapału, kupiłem sobie karnet na 10 godzin pływania za 90 zł, to mnie dodatkowo ma zmotywować. ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i po roku użytkowania zegarka sportowego, mogę wreszcie wykorzystać jego funkcję rejestracji pływania. Dotąd tylko na spacerach włączałem (jak nie zapomniałem) i czasem na rowerze. W komentarzu dane z zegarka.
#ruszwarszawa #plywanie
Pobierz
źródło: comment_1644325631qUmYLTmOiwQdgPioVNahga.jpg
  • 1