Wpis z mikrobloga

@mrgruszka: Ja jak zdawałem rok temu, to w poczekalni myślałem, że umrę ze stresu, ale jak tylko usłyszałem swoje nazwisko, to stres poszedł, a egzamin zdawałem jak robot wykonujący komendy ;) Więc jak pisał @nigdy - koncentracja i pewność siebie, każdego manewru musisz być pewien i nie daj się zbić z tropu komentarzami egzaminatora
  • Odpowiedz
@nigdy Ja prawie potrąciłem pieszego idącego na poboczu, z jadącym drugim egzaminem po lewej, nie chciałem uderzyć w auto i zjechałem lekko w prawo - egzaminator wywrzeszczał chcąc mnie wybić z równowagi (to było pod koniec egzaminu) "Zwariował pan, chciał go pan przejechać?!", odpowiedziałem grzecznie, że nie i pojechałem dalej :) to był pierwszy błąd, ale mimo tego zdałem :)
  • Odpowiedz
@mrgruszka: Na bank jechałeś chociaż kawałkiem trasy egzaminacyjnej, przejedź się jeszcze w okolicach ośrodka i popatrz na oznakowanie dróg , tuż przy WORD nieraz robią małe pułapki na zdających... Dasz radę
  • Odpowiedz
@bloo90: jechałem kilkoma takimi trasami, wnioskując po przykładowych trasach egzaminacyjnych na youtube. :D mam nadzieję, chociaż, jak nie zdam za pierwszym to za którymś następnym, no nie? :p
  • Odpowiedz