Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki, czy podczas sobotniego chillu ktoś z Was pomógłby nazwać, tzn. ująć w jakieś ramy moje poglądy? Ciężko mi to nazwać samemu.

Otóż w skrócie jestem człowiekiem, który przykładowo nie ma nic do gejów, do osób transpłciowych itd. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nie jest osobą homoseksualną. W skrajnych sytuacjach rozumiem, że ktoś chce zmienić płeć. Ale nie jestem w stanie bić się z naturą i uważać ze jest 100 czy ileś płci, bo są dwie i koniec.

Nie lubię kiedy ktoś obraża osoby takie jak wyżej napisałem, ale też nie lubię kiedy ktoś obraża czyjeś uczucia religijne. To tak samo kretyńskie.

Sam kieruję się zasadami, które w dużej mierze można przypisać KK, ale uważam że żaden klecha, ani aktywista prawicowy nie ma prawa zaglądać mi do łóżka i truć mnie swoim zamordystycznym światopoglądem. Tego samego prawa nie mają aktywiści lewicowi.

Co do gospodarki blisko mi do konfy, ale ich światopogląd obyczajowy jest nie do przyjęcia. Dla przykładu PiS uważam za partie narodowo-socjalistyczną.

Dużo przykladow można podać, ale efekt jest taki, że lewaki nazywają mnie prawkiem, a prawaki - lewakiem. Kim więc jestem? Czy to wypełnia znamiona człowieka centrum?

#polityka #prawica #lewica #lgbt
  • 6