Wpis z mikrobloga

@ludzik: Zostaję fizycznie - z klientami i współpracownikami kontaktuję się przede wszystkim zdalnie, więc nie mam z tym problemu (wiem, że według US przeniesienie w takim wariancie to #oszustwo i #zuo). Najprawdopodobniej UK, ale daję sobie jeszcze ze dwa tygodnie na rozważenie wszystkich możliwości (myślę też m.in. o Litwie, Czechy już odrzuciłem).
  • Odpowiedz
@monkeyshrines: Czechy są fajne jeśli chodzi o kontakt z urzędami i podatki przy zarobkach do kilku tysięcy. Powyżej kilku tysięcy podatki mogą być wyższe niż w Polsce - mam tu na myśli przede składki na ubezpieczenie, które są proporcjonalne do dochodu a nie płaskie jak w Polsce.
  • Odpowiedz
@Vealheim: Z własnym biznesem mam słabe doświadczenie, właściwie to żadne... Np. nie mam rynku zbytu :( A ty jak pozyskiwałeś pierwszych klientów? Jak wygląda ochrona przed konkurencją? Zaznaczam, ze w moim przypadku byłaby to prawdopodobnie agresywna konkurencja i na podkradaniu klientów mogłaby się nie skończyć...
  • Odpowiedz
@plemnik_w_piwie: Jakiś czas temu rozważałem produkcję marihuany:

- od strony moralnej nie miałbym problemów,

- hodowle, dystrybucję i klientów łatwo zorganizować,

- zyski spore,

- kary orzekane w sądach niskie w stosunku do zarobków (można się nieźle ustawić i dostać wyrok 2 lata lub nawet w zawieszeniu)...

No, ale konkurencja w tej branży może wymierzać kary znacznie bardziej dotkliwe i to mnie powstrzymuje ;)
  • Odpowiedz