Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania


Sprawa wygląda tak: 30 lat, 8.5 tys. zł netto na rękę w skali miesiąca, wydatki miesięcznie rzędu +/- 5 tys. zł, obecnie jeżdżę starym Passatem po ojcu wartym jakieś 10 tys. zł. Średnio na miesiąc odkładam około 3 tys. zł. Bez dzieci i planów na nie.
Chciałbym kupić sobie nowe, lepsze auto. Nie chodzi o szpan, tylko o wygodę i bezpieczeństwo i np. systemy bezpieczeństwa które tańsze auta nie mają. Nasuwa się jednak pytanie, czy opłaca się finansować kredytem zakup auta przy takich zarobkach. Do programisty 15k mi daleko i raczej nigdy do takiego poziomu nie dojdę, do tego nie jestem na b2b, więc leasing całkowicie odpada.
Jak już miałbym kupić nowe auto, to myślałem o czymś w budżecie 90-110 tys. zł. Rata kredytu jaką mógłbym podołać to jest 800-1000zł miesięcznie.
Czy przy takich zarobkach bralibyście nowe auto z salonu? Zakładając że wpłaciłbym np. 20-25 tys. zł wkładu własnego.
Alternatywą nad jaką myślałem to kupna auta za jakieś 30-40 tys. zł za gotówkę. Tylko że w tej sytuacji minusem jest fakt że tracę dużą ilość gotówki (naruszam oszczędności; tracę płynność finansową).
Strasznie nie wiem co robić, bo zmieniłbym auto, ale nie wiem co wydaje się najlepszą decyzją. Pracuję zdalnie i autem jeżdżę tylko na miasto, ale jak jest ciepło to często zdarzają mi się dłuższe trasy na weekend. Rocznie robię jakieś 10-14 tys. km, także to też nie jest dużo.
Wydaje mi się że kredyt przy moich zarobkach na nowe auto może być za dużym obciążeniem budżetu, ale z drugiej strony kupienie czegoś za gotówkę to też strasznie duży wydatek jednorazowy. Myślałem o wynajmie ale to chyba jest najgorsza sytuacja, bo nie dość że to jest droga zabawa, to na dodatek płacę ratę za nie swoje auto.

Czy wy Mirki kupowaliście np. auto na kredyt? W jaki inny sposób można finansować zakup auta?

#pytanie #samochody #motoryzacja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61f8490b99f26e000a5d36af
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 7
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Za 800-1000 zł znajdziesz segment B/C w leasingu konsumenckim. Według mnie jest ot najlepsze rozwiązanie bo spłacasz tylko realny spadek wartości auta w czasie. Kredyt jest raczej słabą opcją bo musisz spłacić w danym czasie całość wartości auta a biorąc go na wiele lat aby uzyskać ratę na poziomie 1 k/msc zjedzą Cię odsetki. za niecały 1k z hakiem można dostać podstawowe BMW 1er, taniej jest np. Mini ale to
  • Odpowiedz
Śmiesznie to brzmi: kupno auta za 30-40k sprawi, że tracisz płynność finansową, a kupno auta w kredycie za 100k już nie.
100k plus odsetki dalej będziesz musiał zapłacić.

Kup sobie za gotówkę.
Przy oszczędzaniu 3,5k / mies. w 10 miesięcy będziesz miał tę kasę z powrotem bez kredytu

IMHO Nie stać Cię na auto za 100k. Chyba że lubisz mieć pętlę na szyi to weź sobie leasing konsumencki jak przedmówcy radzą.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Baitowo sie to czyta, bo realnie jakie systemy Ci sa potrzebne? Co Ci sie w tym Twoim passacie zepsulo i zawiodlo ze nie mozesz nim juz jezdzic?
Kredyt na auto to najgorsze co wg mnie mozna zrobic.
Kupisz za gotowke typu 30K jakiegos peugeota 308 z 2015roku z 1.6 HDi i jezdzisz tanio i bezpiecznie a jak chcesz cos z tego samego segmentu to Volvo S60. Bezpieczne auto a nie
  • Odpowiedz
Derp: Mam ~15k po podatkach, kupiłem używane auto w leasingu za ~100k i mnie to piecze finansowo trochę. Nowe auto to też sporo innych wydatków jak ubezpieczenie, wizyty w ASO i strach przed kradzieżą/uszkodzeniami (niby masz AC, ale auto z każdą przygodą traci na wartości, a jak ci ukradną to masz tylko problem i wszystko co wydałeś na auto ekstra leci w #!$%@?).

Osobiście uważam że bezpieczny limit wartości samochodu jest
  • Odpowiedz
Jakis ziomek z zadupia: Kup cos za gotowke moze. Dozbieraj do tych 50-60 tys i wjezdzaj w jakiegos focusa albo nowa astre. I moze uda ci sie wiecej zaoszczedzic na msc? Policz sobie. Bo 3-3,5k oszczednosci z 8,5 netto to srednio. Ja 4,5-5k odkladam przy takich samych wplywach i zyciu w Warszawie a auto kupilem wlasnie za gotowke, tyle ze rok temu (56 k zaplacilem, 60k z OC i AC wyszlo
  • Odpowiedz