Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam chłopaka prawie trzy lata i on nagle zaczął się dystansować. Nie widzimy się dwa tygodnie on pisze nie przyjeżdżaj idę pic z kolegami w sobote, no okej pytam o niedziele "nie przyjeżdżaj bo bede miał kaca", zasugerowałam kompromis żeby po prostu wypił mniej i spędził czas ze mną a on na to ze "w końcu wychodzi to chce się #!$%@?ć" XD co jest niepokojące on nigdy dużo nie pił i nie był taki. Boli mnie tez ze planuje rzeczy z kolegami z góry nie informując mnie tylko przyjeżdżam (bo on do mnie nie raczy) i słyszę "ubieraj się wychodzimy". Narzeka mi ze ja nigdzie nie chce wychodzić z JEGO kolegami a ja mam lek społeczny i stresują mnie strasznie nawet same rozmowy (on o tym wie) a potem wychodzimy i totalnie mnie zostawia sama, wyrywa inne koleżanki do tańca gdy ja siedzę sama, ostatnio nawet jego kolega zapytał mnie "czemu on ma tak na ciebie #!$%@??" a on uważa ze uczy mnie nie wieszania się na nim... A kiedy powiedzialam mu ze tęsknie za nim bo nie widziałam go już z tydzień to mi napisał "znajdź se zajęcie". To nie tak ze ja nie lubię wychodzić często go namawiam na różne spacery i wyjazdy często godzinami BO DLA NIEGO BEZ KOLEGÓW NIE MA SENSU JECHAĆ. Np mieliśmy urlop zaplanowałam masę propozycji jak spędzić gdzieś te dwa tygodnie i co? Zostaliśmy w domu bo koledzy są na miejscu c: a jak oni pojechali sobie gdzieś bez niego to siedział obrażony jak dziecko a ja skakałam wokół niego żeby poprawić mu humor, ale jak ja siedziałam z łzami w oczach bo okazało się ze mama ma raka to grał w grę z kolegami.... najgorsze jest to ze jestem od niego totalnie uzależniona bo jest jedyna osoba na świecie jaka mam i nie radze sobie z ta sytuacja bo im bardziej mnie zlewa tym bardziej chce jego uwagi. Czy jest w ogóle szansa ze on się zmieni?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61f05cd11e699f000b0333ee
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 9
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: "Zostaliśmy w domu bo koledzy są na miejscu c: a jak oni pojechali sobie gdzieś bez niego to siedział obrażony jak dziecko a ja skakałam wokół niego żeby poprawić mu humor, ale jak ja siedziałam z łzami w oczach bo okazało się ze mama ma raka to grał w grę z kolegami...." Nie ma.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: oooj dziecinne zachowanie ze strony twojego lubego, więc może spróbuj potraktować go tak, jak on traktuje Ciebie?
Znajdziesz jakieś zajęcie, podejmiesz nowy sport i być może nabierzesz trochę pewności siebie (dzięki czemu będziesz mogła go rzucić xd) lub złagodzisz nieco lęk społeczny;
przede wszystkim będziesz mieć jasną informację, że to zachowanie się nie zmieni i będziesz mogła ze spokojem go sobie odpuścić.

zapraszam na priv
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Jezu, zostaw go. Niechęć do spotkań to już pierwszy krok do tego, żeby myśleć, że wszystko zmierza ku końcowi. Poza tym macie posrany, toksyczny związek co podkreśliłas twierdząc, że "jesteś od niego uzależniona". Zakończ to albo się wykonczysz od toksycznych emocji.
  • Odpowiedz