Wpis z mikrobloga

@cloudymango no ja tak zrobiłem :/ pół roku bez fajek poszło się #!$%@?. Chociaż z drugiej strony te pół roku bez fajki przyszło mi nadzwyczaj dobrze- rzuciłem z dnia na dzień i w ogóle mnie nie ciągnęło, ale potem poszedłem na wesele do koleżanki i zapaliłem; więc myślę, że z ponownym rzuceniem nie powinno być problemu
  • Odpowiedz
@sleep_raver: piątka! U mnie 3 lata. I wydaje mi się że to już właściwe rzucenie, wcześniej dwie próby bez powodzenia ale wnioski zostały wyciągnięte więc nie poszło na marne. Teraz jest dobrze, aczkolwiek żałuję że nie jestem osobą która.moze zapalić raz czy dwa do roku bo jednak było fajnie wyjść zapalić ze wszystkimi, mimo to nie żałuję decyzji. Pół fajka i zaraz stoję po paczkę fajek do kiosku - to tylko
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@sleep_raver: ja tam se lubię wieczorkiem zapalić szluga, tak sobie wyjść przed dom, odpalić, pobuchać, porozglądać się, cisza, spokój, ja i fajeczka. Polecam
  • Odpowiedz
@sleep_raver: gratulacje Miras, trzymaj tak dalej
IMO prawdziwa wolność od nałogu zaczyna się dopiero po kilku latach (u mnie po około 3-4 latach), kiedy już żyjesz praktycznie tak jak człowiek, który nigdy nie palił. Nie masz już w ogóle momentów, w których wziąłbyś "buszka", przestajesz też powoli liczyć ile nie palisz, bo jest to Twój "naturalny" stan, na codzień nie zwracasz na to uwagi. Dopiero dzięki temu wpisowi zdałem sobie sprawę,
  • Odpowiedz
@sleep_raver: Czyli przy założeniu, że paczka kosztuje ok. 15 zł przepaliłeś w 7 lat ok. 38 325 zł. Więcej, niż moje auto kosztuje ( ͡° ͜ʖ ͡°). Tak czy inaczej, lepiej zrezygnować późno niż wcale.
  • Odpowiedz