Wpis z mikrobloga

@wszystko_wiem ja i moja żona i trójka naszych dzieci mamy wspomnianą przez ciebie grupę.
Na przełomie października i listopada ubiegłego roku mieliśmy epizody chińskiego kaszeu.

Wtedy jak powszechnie wiadomo dzieci nie chorowały ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)w każdym bądź razie mnie przez 2 dni bolała głowa, żonę podobnie plus ogólne osłabienie kaszel, utrata węchu
@r3d1w4d: właśnie wtedy też mnie "dopadło". Kilka dni po tym jak różowa zachorowała (przechodziła jak bardzo ciężką grypę, wysoka gorączka, ból mięśni taki, że nie mogła wstać z łóżka, utrata węchu i smaku) ja zacząłem się czuć jakby mnie coś zbierało. Trwało to 4 dni. Z objawów, to tylko lekkie osłabienie.
@wszystko_wiem sprostowanie, "chorowaliśmy" w 2020 na przełomie wspomnianych miesięcy.

Ja "podobno" pdk miałem kontakt przynajmniej 3 krotny w pomieszczeniach zamknietych z osobami "pozytywnymi" w ostatnich kilku miesiacsch i ani razu nie miałem jakichkolwiek objawów "przeziębienia".

Zresztą ja przez całe życie a jestem w jego statystycznej połowie, jako dorosły człowiek miałem może raz gorączkę większą niż 38 stopni. I oprócz kilkudniowych przeziębień których największym, problemem był zapchany nos nie miałem żadnych innych poważniejszych
@wszystko_wiem: pod koniec 2020 żona i jeden syn (oboje b+) mieli łagodnego covida (tylko przejściowa utrata węchu u żony) , Wszyscy się testowaliśmy, u drugiego syna i u mnie (obaj 0+) wynik testu negatywny i brak objawów. Mieszkamy razem, zero izolacji więc nie ma opcji byśmy nie zetknęli się z wirusem.