Wpis z mikrobloga

boje się iść do jakiejkolwiek pracy, na pewno sobie nie poradzę, nigdy nie pracowałem i utrzymuje mnie matka.. a na studia chłop za głupi… po co ona mnie tak rozpieszczała i trzymała pod kloszem… dwie lewe ręce i opóźniony mózg ehhh
#przegryw
  • 47
  • Odpowiedz
@jajuzniewiem: a #!$%@? pan xD też podobnie myślałem idąc do pierwszej pracy... że mnie #!$%@?ą po godzinie i jeszcze zjeby dostane, okazało się że mieli wielu gorszych odemnie i zostałem... na 7 lat xD
  • Odpowiedz
@jajuzniewiem: mam tak samo
z taką różnicą, że byłem kilka razy w różnych pracach i w żadnej nie wytrzymałem dłużej niż miesiąc
jedyny plus to hajs, a poza tym to tylko jeszcze bardziej #!$%@? psychika, zmęczenie i brak motywacji do czegokolwiek
jak sobie myśle, że miałbym żyć tak prawidłowo jak reszta społeczeństwa #!$%@? kolejne pół wieku w kołchozie bez żadnego "ale" to naprawde już wole cmentarz
  • Odpowiedz
@Motokomandor: o tym myślałem, żeby się jakoś przełamać i w końcu sobie na coś uzbierać. i tak mam myśli, że na pewno mają pełno kandydatów i mnie nie wybiorą, a starałbym się najlepiej jak potrafie… co za #!$%@? mózg
  • Odpowiedz
@jajuzniewiem: Też tak myślałem po skończeniu matury. Kolego rozumiem cię, dam ci radę, jeśli będziesz chciał kiedyś podjąć pracę to NIGDY nie w polsce. Za granicą będą traktować cię lepiej i płacić więcej. Naprawdę. Ale jeśli nie będziesz chciał, to nie pracuj. I tak za kilka lat wejdzie dochód podstawowy. Trzymaj się bracie.
  • Odpowiedz
@jajuzniewiem: ogólnie to długo opowiadać :) to była moja pierwsza praca i z takiego gryzipiórka co się boi odezwać po kilku latach potrafiłem dać w ryj kolesiowi który chciał żebym nagiął przepisy bhp, miałem akcje że mnie wpół przytomnego wyciągali ze studzienki paliwowej, raz ja asekurowałem ręcznie agregat tlenowy bo padło zasilanie, a kumpel w zbiorniku... dwa tygodnie L4 bo mięśnie ponadrywane od kręcenia korbą żeby dostarczać tlen
kilka razy dosłownie
  • Odpowiedz
@zbrodnia_i_kawa: tylko chodzi o to, że mam problem z najprostszymi pracami manualnymi jak np. złożenie kartonu, a o nałożeniu łańcucha na rower nie wspomnę.. rzeczy mi wypadają z rąk albo o coś zahaczę. tak samo problem z prostymi mechanizmami.. granie w komputer przez 10 lat po 10h dziennie zniszczyło mi życie..
  • Odpowiedz
@jajuzniewiem: weź na poczatek cokolwiek. praca na zmywaku, inwentarywacja w sklepie czy jakieś sprzatanie.. zobaczysz że można poznać spoko ludzi i że praca nie gryzie, oswoisz się to grzecznie podziękujesz i pojdziesz krok dalej
  • Odpowiedz