[wikes00]

#!$%@? co za historia, nie uwierzycie co się dzieje w tym kraju.

Odwiedziłem przedwczoraj swoją babcię po dość długiej rozłące. Gdy tylko zobaczyła mnie w drzwiach, od razu się ucieszyła i zaczęła zapraszać do środka. Pomimo uśmiechu zauważyłem jednak że wygląda na nieco przybitą.
Gdy już się rozgościłem, zaproponowała mi herbatę. Z chęcią przyjąłem propozycję. Wtedy babcia nieco zawstydzona, spytała czy to nie problem że zrobi też dla siebie z tej samej torebki. Byłem zszokowany, ale powiedziałem że nie mam nic przeciwko. Zacząłem ją wypytywać o powody takiej oszczędności. Od słowa do słowa, okazało się że dostaje tylko 800 zł emerytury i ledwie starcza jej na przeżycie. Bardzo mnie to poruszyło, stwierdziłem że póki tu jestem, muszę jej pomóc.
Następnego dnia zrobiłem dość duże zakupy i skierowałem się do jej mieszkania. Gdy wchodziłem do bramy, przypadkiem wpadłem na jakiegoś człowieka. Okazało się że to listonosz, stał tuż za drzwiami i grzebał w swojej torbie. Gdy go potrąciłem, na ziemię upadła otwarta koperta na której zauważyłem nazwisko babci. Szybko przyjrzałem się typowi - w ręce trzymał kilka stuzłotowych banknotów, zaś z kieszeni na piersi wystawał mu grubszy plik, na oko jakieś 3 tysiące. Od razu pojąłem co tu się dzieje.
"Ty #!$%@?" wrzasnąłem, "nie wstyd ci okradać starszą kobietę?! Dla czego to robisz?!". Żeby zaakcentować pytanie trzasnąłem ręką w czapkę z symbolem poczty polskiej. Uderzenie strąciło nakrycie głowy ukazując rudą czuprynę. "Für Deutschland", odpowiedział rzezimieszek, rzucił mi w twarz garść drobnych i korzystając z zamieszania uciekł z kamienicy.
Gdy wybiegłem za nim chwilę później był już daleko i wsiadał do samochodu. Zdążyłem tylko zrobić mu to zdjęcie. Drań miał maseczkę, ale ktoś go może rozpozna.

#pasta #heheszki #tusk

[skullc64]

Ja go znam, on już nie odda