Wpis z mikrobloga

@Lujaszek: Finał sprawy: Elektryk przyszedł w maseczce bo "convid". Wziął kasę i poszedł. Miał na sobie markową kurtkę odblaskową z pierwszego lepszego sklepu BHP. Ta kurtka uwierzytelniała, że niby jest jest elektrykiem. Z kieszeni wystawał nóż monterski - kolejne uwierzytelnienie, że niby często i gęsto robi w białym montażu. Ma też konto na FB. Zdjęcia rąbnięte z innego profilu, również elektryka. Same profity ;)