Wpis z mikrobloga

Może czasami jednopłciowe grupy na zajęciach mają sens. Dziewczynka odseparowana od chłopców, którymi zawsze zajmowała się podczas zajęć, zaczęła robić to, o co ją prosiłam bez stania nad nią i pilnowania. Ba! Nawet pierwsza załapała o co chodzi w zadaniu i śmignęła zadania błyskawicznie. Interesujące.

I kolejna obserwacja: oby to było na wyrost, ale już widzę, że niektóre dzieci będą miały problemy w szkole od samego początku. Przydałby się im jakiś buff do intelektu, ale nie bardzo wiem, jak go rzucić.

#kasikuczymatematyki
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stefan_pompka: chyba ja powinnam ćwiczyć, żeby nauczyć się rzucać odpowiedni blessing, jak moja paladynka ;) chłopcu nie dam rady poświęcić całej godziny- zajęcia są w grupie 8-osobowej, w której tylko dwóch chłopaczków ma problem, a jeden wybitnie nie łapie. Nie mam jak siedzieć tylko z nim.
  • Odpowiedz