Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tldr teściom na emeryturze zaczyna nie starczać od pierwszego do pierwszego, czy przeprowadzic się do nich?
W skrócie to teściowie wybudowali wielki dom na wsi w latach 80tych. Obecnie zostali w nim sami. Tesciowie mają małe emerytury i ciężko im sie utrzymać, razem ze szwagierką dokładamy im się do takich wydatków jak opał na zimę czy remonty. Tesciowie coraz bardziej naciskają na to żebyśmy się do nich przeprowadzili to podzielimy wydatki i wszystkim będzie łatwiej.
Trochę info o samym domu:
- 2 h dojazdu do większego miasta w którym obecnie pracujemy, jak dla mnie to dużo, mamy tylko jeden samochód więc pewnie będę musiała zrezygnować z pracy i szukać czegoś lokalnie (i będzie to praca najwyżej na kasie a obecnie pracuje w zawodzie) albo siedzieć jakiś czas w domu z dziećmi
- dom jest źle zaprojektowany, nie da się go podzielić na osobne mieszkania i genralnie wymaga remontu (stare grzejniki, ciepła woda i ogrzewanie z pieca na węgiel, ocieplony ale nieizolowane fundamenty)
- plusy domu są takie że ma duży ogród i sad, więc moglibyśmy trochę rozwinąć gospodarstwo pod względem szklarni, kurnika itp.
- w samej miejscowości zero rozrywek, brak przedszkola itp. więc gorsze warunki zwłaszcza dla dziecka, trzeba je będzie wszędzie wozić
- teściowie za nic domu nie sprzedadzą i się nie przeniosą, szwagierka dostała swój dom w spadku więc chcę tylko zachowek jeśli dom teściów byłby na nas
- relacje z teściami nie są złe, w kwestii samego domu czy remontów raczej stawialiby na swoim, do życia bardzo się nie mieszają, ale i tak byłoby to odczuwalne że "nie jesteśmy u siebie".
Nasza obecna sytuacja:
- rodzina 2+1, mieszkanie w bloku 30 minut drogi od miasta gdzie pracujemy. Zostało 100 k kredytu do splacenia, mieszkanie powinno się sprzedać za ok. 350 tys. jeśli będzie taka konieczność
- nie lubimy swojej pracy ale jest w zawodzie. Pensja teoretycznie dobra na tle rodziny czy znajomych ale nie jesteśmy w stanie dużo odłożyć bo ciąży nam kredyt, przedszkole, czynsz, dojazdy i pomoc dla teściów
- obecnie nie mamy warunków na drugie dziecko, u teściów już bardziej i byłaby darmową opieka dla dzieci w postaci teściowej
- opinia męża: chciałby się zająć rodzicami, ale martwi go perspektywa tych kilku godzin dojazdu dziennie bo on nie chce rezygnować z obecnej pracy, nie widzi problemów w tym jak wygląda dom bo się w takich warunkach wychowywał, chciałby drugie dziecko i widzi plusy przenosin tam w postaci pomocy mamy przy dziecku ale ciężko mi wytłumaczyć że to dla mnie problem pod względem pracy
Co robić w tej sytuacji? Zostać w mieście z w miarę dobrą pracą, dostępem do np. basenu dla młodego i lepszych szkół, z wygodnym mieszkaniem ale za to z wysokimi kosztami życia + dokładanie teściom, czy w ramach oszczędności dla dwóch rodzin przenieść się do gorszych warunków ale moc więcej odkładać, pozbyć się kredytu za mieszkanie, mieć darmowa opiekę dla dziecka (a potem samych teściów). Sama nie jestem zbyt szczęśliwa z taką wizją bo trochę poświęciłam na wykształcenie itp. ale jeśli warunki będą tego wymagać to będę musiała zrezygnowac z pracy i wygody w miescie. Proszę o porady, za i przeciw.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61d5849a37651b000a906b08
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 55
@AnonimoweMirkoWyznania: Rozpiszcie na dużej kartce, albo tablicy analizę swot, żeby lepiej się odnaleźć w ilości pozytywów i negatywów.

Moim zdaniem przeprowadzka na #!$%@?ów to strzał w stopę. Raczej naciskałbym, żeby to oni się przeprowadzili do jakiegoś małego mieszkania w mieście.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
2h dojazdu X #!$%@? De

Chyba mają ten dom w Teksasie że takie odległości ich dzielą od cywilizacji.

Jadąc z Katowic do Krakowa około 80 kilometrów drogami krajowymi, nie korzystając z autostrady jestem tam w półtorej godziny.

Półtorej godziny

80 km

Godzina trzydzieści.

Low quality bait.

@Ketonowy:
Ja z jednego końca miasta na drugi koniec miasta jeździłam 1h do pracy ;) także wierzę w te 2h ze wsi (szczególnie jak mają
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@bellazi: w mieście wsiadasz w metro czy tramwaj i jesteś 2x szybciej w pracy niż samochodem.
Ewentualnie motocykl.
Więc jeździłaś przez godzinę z własnego wyboru tak naprawdę.
@AnonimoweMirkoWyznania Może wkrótce będę miał ten problem. Tylko ja chyba mam lepsze perspektywy jeśli chodzi o dojazdy. Niemniej będziemy cisnąć o to by się tam nie przenosić i Wy też lepiej sobie darujcie. #!$%@? sobie życie użerając się o wszystko, bo zawsze ostatnim argumentem będzie że nie jesteście u siebie. Lepiej wypracować jakiś kompromis albo, jeśli nic nie będzie wychodzić, po prostu zakręcić kurek z kasą i postawić swoje warunki.

Możecie ewentualnie
@AnonimoweMirkoWyznania: Teściowie zawsze są fajni dopóki z nimi nie zamieszkasz. To ty im pomagasz, więc to oni powinni zrobić to co im zasugerujesz. Ja będąc na twoim miejscu zasugerowałbym sprzedaż domu, bo po pierwsze kto to ogrzeje, a po drugie ciągle będzie coś do zrobienia, coś do naprawy, a teściowie będą coraz starsi i coraz mniej będą w stanie zrobić sami, co się równa temu, że jeszcze kolejne obowiązki spadną na
@lO_ol: Moja znajoma do niedawna pracowała w takiej firmie, do której dojeżdżała 2 godziny, jak były większe korki to i dłużej, mówiła, że na paliwo wydaje 800 czy tam 900 zł miesięcznie, nie pamietam, w każdym razie pamiętam, że w pracy na rękę dostawała 2900 i nie była to jej jakaś praca marzeń xD