Aktywne Wpisy
Villeman +69
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
byferdo +223
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@SpierdoxToWlasnieJa: spróbuj jednak kupić inne. Ja przetestowałam kilka różnych na nogach dopóki nie trafiłam na takie, po których nie mam ran. Nie wiem od czego to zależy, ale w końcu trafiłam na model, po którym nic się nie dzieje. ¯\_(ツ)_/¯ Może spróbuj z 5 ostrzami?
Gościu, R41 z featherkami na pokładzie i masz pupę niemowlęcia na ryju ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zależy od ryja i od żyletki.
Ja mam mega twardy zarost (chociaż może nie koniecznie mocno gęsty) i golę się maks co drugi dzień to myślę, że 3 do 6 komfortowych (siódme może być z problemami) goleń na papier.
Dużo zależy od kosmetyków (wywal to nieszczęsne powietrze w puszce i kup mydło) i od techniki, ale ja golę się tylko mega agresywnymi maszynkami (R41, 37C, futur na szóstce) i nie
@Samy_Naceri: mam i nie daje rady z moim zarostem xD tylko jednorazowe żyletki dają radę
Żyletka (brzytwa przy dobrej technice) jako jedyna potrafi zgolić zarost pod powierzchnią skóry (naciska punktowo obok włosa) i nie wyglądasz jak menel z sinym ryjem.
Na początek poszukaj po rodzinie jakiegoś starego wizameta juniora (tylko żeby nie był krzywy), kup paczkę astry zielonej (platinum), znośne mydło (polecam na początek włoskie cella - czerwone pachnie migdałami, ale od biedy nawet proraso styknie), a pędzel najtańszy w markecie to góra 5zł.
Złapiesz