Wpis z mikrobloga

@Mortadelajestkluczem: Już nie będzie #dowcipsurowowzbroniony w następnych wpisach. Pożegnanie #dowcipsurowowzbroniony z mikroblogiem… Dziesiątki wpisów, setki plusów, kilka razy w gorących. Kilkanaście miesięcy wpisów. Fenomen wykopowy. Powtarzalność sukcesów przez tygodnie, przez miesiące, a przecież pierwsze zwycięstwo na głównej odniósł tu bez autorskiego tagu i było to przecież kilka miesięcy temu. Coś niewiarygodnego! Co dzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie czytać te dowcipy. Fenomen socjologiczny! Ileż dowcipów można było mu przypisać do czasów współczesnych? Że można w kraju ewidentnie niczego nie zmienić. Że jest politycy to pały, że myślą, że są posłańcami wielkich wiadomości, wielkich nadziei.
@Mortadelajestkluczem zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić w gorące jako ambasador wspaniałych wpisów bez #patostreamy i #przegryw. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym wpisom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że te dowcipy, które dzisiaj czytamy, będziemy opowiadać rodzicom, znajomym na całym świecie, powiemy ,że @Mortadelajestkluczem nas natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy czytaniu #dowcipsurowowzbroniony. Tego fenomenu popularności - 21,37 miliona, rekordowa wykopowa widownia, kiedy zdobywał gorące w wykopowej serwerowni. To Jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go czytaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, śmiejąc się... Ja także krzycząc, śmiejąc się... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że na wykopie będzie jakaś próba kontynuacji. #dowcipsurowowzbroniony już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy wpisowe i żeby coś po @Mortadelajestkluczem trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, @Mortadelajestkluczem Dziękuję Państwu. Do usłyszenia. Mówił niezwykle wzruszony @shroon
  • 2