Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #logikarozowychpaskow

Mirki, od razu piszę, że to nie jest bait czy coś.
Mam pewien problem z różową. Trochę jak pasta o Sylwii ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale poznałem ponad rok temu jedną różową, którą jest delikatnie mówiąc przy kości, więc z wyglądu nie wydawała mi się atrakcyjna (sam dbam o swoją sylwetkę i staram się dużo ćwiczyć i pilnować diety).
Sęk w tym, że od słowa do słowa wyszło, że mamy mimo wszystko dużo wspólnego, podobne gusta i poczucie humoru i zaczęliśmy się częściej spotykać i zaczęło mi być dobrze z nią.
Gdzieś z tyłu głowy miałem, że uda mi się przekonać ją do zmiany stylu życia, zadbanie o siebie. Dziewczyna ma duże kompleksy związane ze swoją wagą, ale każda próba pomocy odbiera jak atak i parę prób skończyło się płaczem, więc postanowiłem działać powoli.
Po jakimś czasie zamieszkaliśmy razem, mam tam swoją małą siłownię z rowerkami itd. Myślałem, że uda mi się ją przekonać do wspólnych ćwiczeń, jakiejś diety ale znowu skończyło się płaczem i atakiem.
Z drugiej strony cały czas mi powtarza, że wszyscy są już zaręczeni, śluby itd. a my już tyle razem mieszkamy i nic. W końcu stwierdziłem, że jak chce zaręczyn i ślubu, to musimy zacząć dbać o jej zdrowie, bo teraz jest młoda i wydaje jej się że jest ok. ale za parę lat zaczną wychodzić problemy ze zdrowiem i się obudzimy z ręką w nocniku.
Oczywiście odebrała to jako atak i że powiedziałem jej, że nie chcę z nią być bo za parę lat będę żałować ... Powiedzcie mi Mirki czy jestem jakiś nieczuły w doborze słów czy co? Chciałbym być z tą różową, ale nie chcę patrzeć jak sobie niszczy zdrowie a widzę, że zamiast wziąć się za siebie przy mojej pomocy woli olać sprawę i wchodzić mi na sumienie ...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61c975b30ed247000a91fdec
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 12
@AnonimoweMirkoWyznania: no chyba sobie żartujesz

Najpierw z nią mieszkasz, myślisz oczy, że jest piękna a nagle przed ślubem chcesz ją zmieniać. Jak ona to odebrać?

Zaręczają się czym szybciej bo laska zrezygnuje z ciebie prędzej niż myślisz.
ObitySzef: Typiara ma coś z głową skoro odbiera to jako atak. Sama marudzi na wagę, więc powinna coś z tym zacząć robić, ale lepiej jest być leniwą kluchą, która ciągle o coś stęka XD
Ja gdyby mnie mój facet zaczął namawiać do jakiejś aktywności to chętnie bym to robiła, bo jest większa motywacja przy drugiej osobie niż samemu. IMO marnujesz na nią swój czas :) bo ona raczej się nie zmieni,
@AnonimoweMirkoWyznania a po co ma dbać o siebie jak Cię już złapała? Stąd naleganie na zaręczyny/ślub. Ja osobiście bym się w takie coś dalej nie pchał, tylko odszedł od niej. Wiem jak to teraz do Ciebie brzmi ale pomyśl:
1. Otyłość prowadzi za sobą masę chorób, jeśli pójdziesz dalej w stronę relacji z nią tj ślub czy coś, licz się z tym że wcześniej czy później takie choroby mogą wyjść. Po co
@AnonimoweMirkoWyznania: Z tobą jest wszystko ok, trochę tylko dajesz sobą pomiatać jak w grę wchodzi płacz, a uwagi masz zasadne żeby się za siebie wzięła. Weź ją zostaw i znajdź lepszą, taką co o siebie dba i nie będzie ci robić gierek, pozatym ledwo dwa lata i już ślub to też za szybko imo.
WybitnyKoń: No, albo akceptujesz to jaka jest z wadami i zaletami albo dajesz jej spokój. Jak Ty byś się czuł, jakby ktoś chciał Cię zmienić pod swój gust? Pewnie średnio.
Zrób sobie uczciwy rachunek, czy jest Ci dobrze,czy lubisz ją, czy zalety przeważają nad wadami. Roztyć się może prawie każdy, każdy się zestarzeje,ale już nie każdego się polubi, nie z każdym chce się spędzać czas.

Zaakceptował: LeVentLeCri