Wpis z mikrobloga

#wyznanie

#rodzina

#sczescie Boże jak dziekuje za moją rodzine. Od 25 lat trzymamy się razem, byly wzloty i upadki ale zawsze do wigilii potraifilismy się przeprosic. Spotykalismy się w 28 osobowym gronie, zarty smiechy, nigdy nie bylo nudno, babcia od 30 lat opowiada te same historie rodzinne ale kazdy z nas slucha ich z lekkim przymrużeniem oka. Wujek zartuje tak jak zawsze, kazdy opowiada co sie wydarzyło w jego zyciu przez rok. Nie rozunialem powiedzenia ,, z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjeciach" do czasu gdy zaczalem poznawać dziewczyny i wchodzilem w zwiazki.

Toksyczni rodzice, brak umiejetnosci przeproszenia, 4 osobowe wigilie , jakies konflikty z dupy gdzie ktos unosil sie honorem, prezenty, kolacja i tv. To byl jakiś koszmar. My nawet nie dajemy sobie prezentow. Prezentem jest obecnosc kazdego z naszych czlonkow. Gdy ktoś upadał to reszta rodziny deklarowała pomoc, polklepywala po plecach i szukala rozwiazania.

Zycze Wam zebyscie mogli liczyć na swoją rodzinę tak jak ja mogę liczyć na swoją.
  • 1
@rafal-heros: miło. Z tego, co słyszę, niewiele osób może się pochwalić taką Wigilią ʕʔ U Ciebie z samego opisu czuć wiele ciepła.

Toksyczni rodzice, brak umiejetnosci przeproszenia, 4 osobowe wigilie , jakies konflikty z dupy gdzie ktos unosil sie honorem, prezenty, kolacja i tv.


To ja ( ) Myślę, czy kolejnych świąt nie spędzić po prostu samotnie.