Aktywne Wpisy
Sweet-Jesus +322
Spuchaczu +36
Ja #!$%@? ciągle ta sama historia. Jak nie wyspa węży, albo babcia strąciła drona słoikiem i wytruła pierogami pół ruskiego batalionu, to teraz ukraincy opanowali 20 km jakiegoś stepu i zaś wielkie walenie konia na wykopie, bo ruscy nawet u siebie nie są pierwszą armią.
Tylko za chwilę ruscy znowu #!$%@?ą z powietrza pół jakiegoś ukrainskiego miasta i znowu będzie skamlenie że kacapskie czołgi będą pojutrze pod Lizboną, jak dziadek klozetowy nie
Tylko za chwilę ruscy znowu #!$%@?ą z powietrza pół jakiegoś ukrainskiego miasta i znowu będzie skamlenie że kacapskie czołgi będą pojutrze pod Lizboną, jak dziadek klozetowy nie
#nieruchomosci
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
To pojawią się czy nie :) Bo jak mieszkania mają być na rynku to muszą mieć rynkowa cenę, a rynek już nie zapłaci za to tyle co przy 0- wychnstopach. Wbrew pozorom to kupujący decydują o kwocie transakcji :)
@bodziodestruktor: a jeśli wrocław, to tylko planty racławickie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
To nie takie proste pytanie. Bank w przypadku spadku wartości nieruchomości może żądać dodatkowego zabezpieczenia:
""W przypadku gdy w okresie obowiązywania umowy kredytu zwiększeniu ulegnie stosunek aktualnej wysokości salda zadłużenia kredytu wyrażonego w PLN do aktualnej wartości ustanowionych prawnie zabezpieczeń i/lub nastąpi zmiana wartości ustanowionych prawnie zabezpieczeń i/lub zagrożenie terminowej spłaty kredytu, i/lub pogorszenie się sytuacji finansowej kredytobiorcy, bank może zażądać ustanowienia dodatkowego prawnego zabezpieczenia kredytu i/lub zlecić zbadanie
A jeżeli ktoś zbankrutuje (bankructwo konsumenckie), a nieruchomość przejdzie na bank, ale wciąż nie będzie większa niż kwota kredytu wtedy to strata banku.
@goferek: według banków i analityków to nie. Tylko, że ludzie różne rzeczy robią, żeby mieć zdolność i dostać jednak ten kredyt. Poza tym nawet jak ktoś nie ma pod korek a np straci pracę bo recesja to też zostanie z kredytem, którego nie jest w stanie spłacać.
Mi chodzi o sytuację, w której kredytobiorca chce się pozbyć mieszkania, bo nie jest w stanie spłacić kredytu. I nie znajdzie kupca na swoje mieszkanie, które kosztuje rynkowo X, ale ma dowiązany kredyt i nie można go sprzedać bez tego kredytu.
I na razie #!$%@?ę od sytuacji w której ktoś przestaje spłacać i bank przejmuje nieruchomość.
Przecież
Komentarz usunięty przez moderatora