Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Większość osób na tagu #przegryw żali się że nie może znaleźć dziewczyny mimo dużych chęci. Ja mógłbym sobie znaleźć jakąś ale tego szczerze nie chcę.

Przyczyna tego leży w pewnym nieszczęsnym dla mnie dniu w którym miałem "przyjemność" uprawiać seks po raz pierwszy. Miałem wtedy 19 lat a moja luba była starsza o 3 lata. Wydawało się że jest wszystko ok ale to był mój pierwszy raz więc bez fajerwerków (ona była bardziej doświadczona). Jakimż wielkim szokiem było dla mnie jak usłyszałem od niej że "jestem słabo wyposażony" i że nie czuła mnie w środku. To był jak cios prosto w serce. Pamiętam że wtedy pierwszy raz w życiu zmierzyłem sobie małego. Nigdy wcześniej nawet przez myśl mi nie przeszło żeby to robić. Może dlatego że nie oglądałem nigdy porno i nie miałem powodu do kompleksów. Wyszło mi wtedy że mam 16 na długość i 12 dookoła.

Zacząłem czytać fora w internecie, sprawdzać czy to jest wystarczajaco dużo. Nie minęło dużo czasu aż zacząłem interesować się metodami powiększania penisa. Wiem o nich dosłownie wszystko (zarówno o tych na polskim rynku jak i w USA). Od kwasu hialuronowego aż po implanty, rozciągarki itd. Wpadłem przez to w depresję (tym bardziej że dowiedziałem się że żadne tabletki nie działają i jedynie można zrobić operację która jest droga, ryzykowna i nie daje trwałych rezultatów).

Miałem okazję żeby wejść w związek z pewną dziewczyną z okolicy ale jak możecie się domyślać szybko się wycofałem. Ucinałem praktycznie każdą relację która zmierzała w kierunku związku. Nie jestem przystojny ale mimo wszystko przebywanie w dużych grupach ludzi (z których większość to kobiety) robiło swoje. Tak czy inaczej bałem się wejścia w każdą bliższą relację i odrzucenia. Wiedziałem że jeśli dojdzie do seksu to będę oceniany przez nie i że nie dam rady ich zadowolić. Bałem się że sytuacja z przeszłości sie powtórzy. Wtedy też zdecydowałem się na płatne spotkanie z panią do towarzystwa. Udało się dopiero za 3 razem (za pierwszym nawet nie dokończyłem rozmowy przez telefon, za drugim wycofałem się dosłownie będąc już na klatce schodowej mieszkania roksy). Byłem tak zestresowany że niewiele pamiętam z tego spotkania. Ale czułem się po nim lepiej niż przed. Dziewczyna była ładna i miła. Nie wyśmiewała mnie ani o nic nie pytała. Potem spotkałem się z nią drugi raz, potem kolejny. Przyzwyczaiłem się do tego że to jedyna opcja dla mnie. Spotykanie się z osobą która nic o mnie nie wie. Osobą która jest miła dla mnie bo jej za to zapłaciłem. Osobą, która ma wywalone na to ile mam w spodniach.

Od tej feralnej nocy minęło już 6 lat. Nie byłem od tego momentu w żadnym związku, nie całowałem się z żadną kobietą. Nie rozmawiałem nawet nigdy na intymne lub dwuznaczne tematy. Zaakceptowałem swoją sytuację i żyję w swoim świecie. Wiem że pewnie dostanę niedługo w okolicy łatkę przegrywa, starego kawalera czy może nawet kryptogeja. Ale nic innego nie mogę zrobić. Już teraz układam sobie w głowie wymówki na pytania "dlaczego jeszcze nikogo nie masz" itp. Boję się że to mnie będzie coraz bardziej dołowało i będę musiał zmienić środowisko, ale póki co jakoś sobie radzę.

#niebieskiepaski #rozowepaski #roksa #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61c220b5ddfc93000ae0be14
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: Jedyny wytłumaczeniem na to co zrobiła jest to że miała wczensiej jakieś czarne kutagni a z nimi się nie wygra nigdy, 16cm to przecież normalny rozmiar, wg danych trochę ponad średnią, żadna normlana dziewczyna by takiego nie odrzuciła możesz być pewien, jedyny sposób to spróbować być z jakąś która cię wysłucha i zrozumie twoją można powiedzieć fobie, trochę to potrwa ale możesz być pewien że z tego wyjedziesz ale wiaodmo
fifi: Dobrze Cię rozumiem. Mnie zniszczyło coś podobnego.

Jak miałem może 13, może 14 lat, wróciłem z gry w piłkę ze znajomymi i spieszyłem się na obiad, wziąłem z leżącego w kofytarzu kosza świeżego prania majciochy i tshirt i się przebrałem w pustym salonie, ale jakimś cudem mój stary akurat zakradł się cichaczem do pokoju po coś i zobaczył mnie w stroju "adamowym" i krzyknął do mojej matki:
"ania, ty wiesz