Wpis z mikrobloga

@micrat9898: Sami na siebie ukręcili bat. Nie wyobrażam sobie prowadzić tak dużej firmy we własnym mieszkaniu + organizować wysyłki w jedną osobę. Właścicielka przegapiła moment, w którym należy załatwić sobie lokal i zatrudnić kogoś na miejscu do pomocy/ściągnąć choć kilku pracowników na parę dni i to ogarnąć. To już nie jest małe wydawnictwo z pasji tylko spora firma.

Odrobina hejtu tylko przechyliła szalę. Jeśli nie teraz to raz rok by był ostatni BF.

Organizacyjnie tragedia i niech właścicielka nie bierze ludzi na litość albo niech chociaż nie płacze na fb, że ona pracuje 13h dziennie i robi co może. Wiadomo, że każdy człowiek może przerobić tylko określoną liczbę paczek dziennie ale jak firma totalnie się nie wyrabia to np należało zmniejszyć promocję o 10%, a za tę kasę zatrudnić kogo do pomocy przy
  • Odpowiedz
@JustKebab: Ok, przyznaje racje prowadzenie wydawnictwa w mieszkaniu jest nie tyle słabym co śmiesznym pomysłem, nie mniej rok temu też były spore opóźnienia i nie było takiej nagonki na dango.
Mimo to dalej uważam, że są mega słodcy, tacy malutcy, a próbują uszczęśliwiać nas najbardziej z wydawnictw w Polsce.... brzmi jak fajny pomysł na mangę ()
  • Odpowiedz