Wpis z mikrobloga

Dzień 14 i zarazem dokładnie 50 wpis na mirko.

Krótkie podsumowanie: W c--j mi się chciało palić 12 i 13 dnia. Dramat przeżyłem wczoraj podczas picia alko. Gdyby nie ponowna awaria PKO BP o której przeczytałem przed wyjściem z domu na wykopie jestem pewien na 90%, że kupiłbym fajki, a tak szkoda mi było kasy, bo nie wiedziałem czy mi gotówki starczy. Na całe szczęście spotkanie z niepalącymi znajomymi więc nie było się od kogo poczęstować. P------e, rzucając palenie muszę też rzucić picie. Trudno, przynajmniej będę zdrowszy.

  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@virus-t: To najlepiej wyjedź na Syberię i mieszkaj we własnoręcznie zbudowanym z naturalnych materiałów domu, jedząc tylko to co upolujesz i znajdziesz w lesie. Większość tego co jemy, setki technologii których używamy, w miastach nie ma chyba dzisiaj nic co chociaż trochę nie zwiększałoby szansy na jakiegoś raka. Możesz mieć to w dupie i żyć pełnią życia, albo możesz kulić się w strachu i odmawiać sobie wszystkiego co lubisz licząc
  • Odpowiedz
@Shaki: dokładnie wiem co masz na myśli, równie dobrze można by strzelać sobie w łeb zaraz po narodzinach no bo w końcu i tak życie kończy się śmiercią :-) Życie trzeba jakoś przeżyć, jarałem 5 lat czas na zmianę, a skoro fajki mogą się przyczynić w jakimś stopniu do raka i w dodatku w wieku przed trzydziestką mam kondycję pięćdziesięciolatka to jednak wole rzucić.
  • Odpowiedz
@Shaki: ale p--------z, można wydawać całe życie hajs na szlugi, a można za ten hajs np zwiedzić pół świata. Chce rzucić? To mu nie przeszkadzaj gadką yolo.
  • Odpowiedz
@vejderr: można zwiedzać jak debil pół świata, a można za ten hajs kupić setki paczek szlugów i siedzieć na mirko popalając, chyba oczywiste co jest lepszym wyborem :|
  • Odpowiedz