Wpis z mikrobloga

#sapkowski #wiedzmin #sezonburz #recenzja

Połknąłem w parę godzin. Sprawne, ale mam dziwne wrażenie, że cierpi na kompleks Jakuba Wędrowycza. Tj. pisana na siłę, a bohaterowie zachowują sie coraz bardziej stereotypowo, przez co paradoksalnie mniej zgodnie z przedstawieniem wcześniejszym. Fabularnie trochę miałkie. Brakowało tematu przewodniego. Zdecydowanie byłoby lepsze w formie krótszych opowiadań, przeplatanych głównym wątkiem. Bo tak sprawia wrażenie opowiadania, gdzie wrzucono trochę za dużo. No i dialogi, znak rozpoznawczy Sapka, poprawne, acz nie zachwycają.

Ale i tak spodziewałem się rzadkiej kupki, jestem więc pozytywnie zaskoczony.

Takie 6/10. Ale pewnie z sentymentu.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach