Wpis z mikrobloga

@ramirezvaca: podobno autentyk :
Przed skrzyżowaniem zrobił się mały korek, z oddali słychać 250KM i zza zakrętu w lekkiej deszczowej mgiełce wypada wypasiony merc. Słychać pisk ale mokra nawierzchnia i mało miejsca powoduje, że samochód ląduje na słupie. Spod poduszek wychodzi małolat, łapie się za głowę i na cały głos : "PRZECIEŻ #!$%@? MIAŁ MIEĆ ABS !!!".