Wpis z mikrobloga

Jakiś rok temu byłem na L4 bo połamałem dosyć mocno nogę. Jak wróciłem ze zwolnienia, to nasłuchałem się ile to mnie nie było i że on mi musiał płacić za to. Mimo, że wówczas deklarowałem możliwość pracy zdalnej, bo z nogą w gipsie by mi się trochę ciężko jechało samochodem, to z mojej deklaracji były szef nie skorzystał, bo nie uznawał czegoś takiego jak praca zdalna. Zwolniłem się stamtąd.
Od trzech miesięcy jestem w nowej pracy, parę dni temu zachorowałem, leżę z gorączką, ale staram się robić podstawowe rzeczy zdalnie już z nudów, przynajmniej będę miał mniej roboty jak wyzdrowieję.
No i dzwoni szef, pyta jak się czuje, czy czegoś nie potrzebuję, że jak coś, to służy pomocą i, że mam leżeć w łóżku, a nie pracować i wracać do zdrowia i niczym się nie martwić, tylko wypoczywać.
Więc moja rada jest prosta - jeśli gdzieś Cię nie szanują, to stamtąd #!$%@?.

#pracbaza #januszebiznesu #przemyslenia
  • 29
  • Odpowiedz
  • 197
@NightRock pełna zgoda. Na początku roku robiłem w typowym polackim Januszexie, gdzie na każdym kroku każdy pracownik zatrudniony do projektów byl #!$%@? za wszystko. A to że za mało, że niedokładnie, że źle plus straszenie że jeszcze jeden błąd i się pożegnamy.

Człowiek robiąc tam zaczal się zastanawiać czy serio jest taki #!$%@? jak mu szef mówi czy jak...
Dostałem również obniżkę pensji o 300 brutto. To wg nich był ukłon bo nie chcieli mnie zwalniać.

Od pół roku robię w normalnej firmie w której po 3 miesiącach dostałem podwyżkę 200 brutto i szefostwo nie ma żadnych zastrzeżeń. Da się? Da. Tylko trzeba uciekać czym prędzej z #!$%@?
  • Odpowiedz
@NightRock: Mireczku, za 40 minut wykonuje telefon do pracodawcy, że naszej współpracy koniec. Za l4 nie płacone mimo umowy, klimat w firmie toksyczny i tak jak piszesz - brak szacunku. Wiem, że tak trzeba zrobić, ale na samą myśl o tym telefonie uruchamia mi się odruch wymiotny. Jakoś to będzie chyba, co?
  • Odpowiedz
@DonBajano: Nic się nie bój. Ja się doprowadziłem do nerwicy w obawie o swoje stanowisko, gdy byłem na zwolnieniu. Bo przez 2 lata pracy tam, gdy brałem wolne, to miałem wyrzuty sumienia, bo nie wiedziałem, co ten chlop wymyśli i obawa "a gdzie ja znajdę pracę?". Wszędzie! Ja jestem grafikiem i marketingowcem i wówczas mieszkałem na pipidówie, a mimo to i tak znalazłem pracę. Teraz mieszkam we Wro i tutaj
  • Odpowiedz
Bardzo dobrze napisałeś Koteczku, trzeba się szanować nawzajem a wszystko będzie oddane.

#!$%@?ć szmaciarzy i gównojadów

Żal mi tylko ludzi którzy z różnych trudnych sytuacji życiowych są zmuszeni zgadzać się na takie niewolnictwo i traktowanie
  • Odpowiedz
@NightRock: jak zaczął się COVID to się wywaliłem w domu i połamałem 4 kręgi szyjne - L4 na 4,5 miesiąca. Dwa tygodnie po wypadku szef zadzwonił że dostaję podwyżkę 15% z wyrównaniem od początku roku :)
  • Odpowiedz
@Nero666: no to ja trochę przełamię ten stereotyp. Mój Janusz (właściwie Andrzej) z prawdziwym januszowym wąsem jest jak miód na serduszko. Wymaga, ale po ludzku. Sprzęt dostałem nowy, pierwszego dnia, jaki sobie zażyczyłem, nie było pytań "a ma pan swój do korzystania (na start)?". Kasy tyle ile sobie zażyczyłem, przychodzi co 1-2 tygodnie do pracy i robi rozeznanie jak idzie. Bez spin, bez problemów.
W porównaniu z poprzednim, francuskim, januszem
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
@NightRock: święte słowa. Janusze nie zrozumieją NIC, dopóki ich rynek do myślenia nie zmusi. A póki ktoś się godzi na #!$%@? warunki, póty Janusz nic nie zmieni. A mnóstwo bumeruw i potężnych wszechwiedzących typu kopalnioki i tak nie pojmie tego plus wejdzie pracodawcy do dupy bo taki on wspaniały.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@NightRock: #!$%@?ć januszy #!$%@?ć do oporu xD niestety nie każdy sobie może na to pozwolić, ale jeżeli masz opcje odejść z takiej firmy to należy to zrobić natentychmiast
  • Odpowiedz
@NightRock: niby oczywiste ale wiele osób (szczególnie w małych miejscowościach) żyje w ciągłym strachu. Nawet jeśli jest tam alternatywa to już sami się zablokowali w swojej głowie. Cóż - nasze społeczeństwo też musi dojrzeć do niektórych rzeczy. Ale jest coraz lepiej.
  • Odpowiedz