Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się historia jak gość użył jakiegoś mocno stężonego środka chemicznego do prania który wyniósł z zakładu pracy: https://www.wykop.pl/wpis/19395627/jak-niektorzy-pamietaja-robercik-byl-inteligenty-i/

Wpadam do łazienki sprawdzić co się dzieje. Otwieram drzwi i... w tym momencie mogłaby powstać pasta: jestem fanatykiem piany, całą łazienkę mam #!$%@?ą pianą. Przedpokój zresztą już też. Winowajca okazał się otwór odpowietrzający bębna. Cała pobrana woda zamieniała się w pianę i została wypychana na zewnątrz. A że przyroda nie lubi pustki,
  • Odpowiedz
@McKeyPL: jak niby te kulki co wrzucil do wanny (przy zamknietym odplywie) mialyby sie przedostać do kanalizacji? nawet jesli odkorkowałby wanne to przeciez utknelyby przy pierwszym kolanku. i tak sie dzieje w kiblu - pomimo spuszczania wody, kulki nie plyna dalej popychane wodą tylko zablokowaly sie na kolanku i wypychaja wodę z kibla.
  • Odpowiedz
@pablo397: on powiedzial, że chciał spuścić te kulki z wanny, bo są ponoć biodegradowalne, więc otworzył zawór i wtedy cała kanalizacja się zatkała. Później pokazywał, że są różne wielkości, wiec pewnie nie wszystkie napęczniały.
  • Odpowiedz