Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak wyjść z #depresja po żałobie? zmarła mi w #!$%@? bliska osoba z rodziny. Nie, nie któryś z rodziców, ale może nawet gorzej, bo bardziej się z nim zżyłem. Żyćko się toczy, atrakcyjna różowa jest, sporo znajomych mam, fajna rodzina jest, zajebiste studia dające pracę w zawodzie są, kasa za stypendium naukowe jest. Ale #!$%@? od kilku dni nie chce mi się nawet z łóżka wstawać. Czuję się jak rasowy ♯przegryw. Mam we wszystko #!$%@?, nie chce mi się nic. Za każdym razem myślę se, że już koniec, nie płaczę, a tu #!$%@?. Został mi po nim spory dom i nic w nim nie chcę zmieniać. Ma być tak, jak było. Życie to #!$%@?. Na dodatek jestem ateistą, więc dla mnie to wszystko się skończyło. I ktokolwiek próbując mnie pocieszyć nic nie robi. W sensie, doceniam te wszystkie próby pocieszenia mnie, ale to #!$%@? daje. Da się jakoś z tej #!$%@? wyjść, żeby jednocześnie nie zapomnieć o tej osobie, ale już nie płakać i jakoś zacząć żyć? #smierc #zaloba

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61b46dc81a841e000b7db81b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 2