Jeszcze kilka tygodni temu postanowiłem zmienić swoje życie i wyjść z #depresja, zmieniłem pracę i miejsce zamieszkania. Zacząłem rysować, przez pewien czas przynosiło mi to ulgę. Wczoraj jednak uświadomiłem sobie, że tak naprawdę do niczego nie dążę. Wiem, że nigdy nie spełnię swoich marzeń i celów a moje życie będzie zawsze wyglądać tak samo. Żadnej perspektywy by cokolwiek się zmieniło. Czuję, że każdy się ode mnie odwrócił, znajomi z którymi widywałem się nawet kilka razy w tygodniu od jakichś dwóch miesięcy milczą. Do tego wszystkie próby poznania #rozowypasek kończyły się niepowodzeniem. Nie mam już siły. #przegryw
@akordeon01 W jaki sposób jesteś w stanie przewidzieć przyszłość? Powróżysz mi też? Jesteś nieuleczalnie chory? Upośledzony? Pewnie jeździsz na wózku, stąd ta chandra. Przestań #!$%@?ć i weź sprawy w swoje ręce, nikt Ci nie da, jak nie weźmiesz sobie sam. Nie zdajesz sobie sprawy na ile rzeczy w swoim życiu masz wpływ. Odpuść strefę komfortu, nie szukaj szczęścia w drugim człowieku, bo sam ze sobą jesteś nieszczęśliwy, nie kochasz siebie - jak
@akordeon01: polecam medytacje uwaznosciowa. Uczysz się technik skupiania na chwili obecnej, bez analizy co ci to daje i dokąd prowadzi. Jeden dzień na raz. Nawet prozaiczne mycie szklanki potrafi być fascynujące kiedy zamykasz oczy i skupiasz się na samym dotyku, na ciepłe wody, gładkości szkła.
@Alponczino: Tak właściwie, to całą plejadę ciężkich zaburzeń psychicznych można zaliczyć do kategorii "nieuleczalne choroby", a kto wie, czy nawet i nie do kategorii "upośledzony"
@arek-niziolek: ...gdy zaakceptujesz tę sytuację.