Wpis z mikrobloga

Dobra, i mnie w końcu dopadł #koronawirus więc po tygodniu spędzonym w domu, mogę się wypowiedzieć jak wygląda przebieg mojej choroby.

Kilka słów o mnie. Jestem facetem +30, tatusiowe bmi #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°), czynnie uprawiam sport, od trzech lat nie piję alkoholu, fajki tylko iqos, od czasu do czasu zapalę weed i zjem fast fooda, to wszystko.

Przebieg mojego #covid19 to nic innego jak mocna grypa, chociaż muszę przyznać, że ostatni raz tak chory byłem około 20 lat temu. Od zeszłego piątku do wczoraj temperatura wahała mi się w okolicach 37-38 stopni. Miałem straszne zawroty głowy, bolały mnie oczy, wystąpiły trudności ze skupieniem a mięśnie bolały jak po trójboju z Intruderem XXL. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dzisiaj prócz zmęczenia wszystkie dolegliwości odeszły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. No może poza tym, że brak smaku i węchu to jakieś nieporozumienie.

Dlaczego to piszę? Ponieważ po tym wszystkim dalej nie mam zamiaru się szczepić (nie jestem antyszczepm). Sezonową grypę też zawsze chciałem przejść i mieć spokój, nie leciałem do lekarza od razu po igłę bo uważam, że organizm sam powinien sobie poradzić z intruzem. Dlatego uważam, że obowiązek szczepień to po prostu wbicie zamordystycznej szpili prosto w nasze mózgi. Każdy kto optuje za takim rozwiązaniem powinien być #!$%@? prądem.

Miałem napisać więcej ale jestem już zmęczony. Zdrowia wszystkim życzę na te #!$%@? czasy.

#gownowpis
Pobierz
źródło: comment_1639158464KhxxjX78CsyROUqFzqVdgC.jpg