Wpis z mikrobloga

Przepraszam, że tak opiszę chaotycznie, ale nie jestem urodzonym pisarzem.
W związku zainteresowaniem opowiem jak wyglądała moja 16-stka WOT bez żadnej ściemy i marketingu. Zgłosiło się wielu chętnych z różnych poglądów politycznych oraz środowisk.
Pierwsze 2 dni odebranie sprzętu oraz szkolenia. Następne poligon (20 km przynajmniej codziennie z całym wyposażeniem „karabin, magazynki, kamizelka z wkładami i plecak, razem ok 40kg), szkolenia taktyczne i oranie ludziom psychiki w negatywnym tego słowa znaczeniu. Dlaczego? Ponieważ zgłosili się ludzie sami, chcieli wspierać Państwo Polskie w związku z zagrożeniem, które powstało na granicy (imigranci, Rosja zbierająca wojska przy granicy z Ukrainą) to byli Patrioci w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu, z lewej strony politycznej oraz prawej, wierzący i ateiści. Był jeden cel – wyszkolić się, wspomagać straż graniczną i policję, w razie konfliktu zbrojnego wspomagać wojsko regularne, w czasie kataklizmów wspierać obywateli. Jak sądzicie czy to szczytny cel? Czy osoby pracujące normalnie na etacie i wspierające innych w razie potrzeby nie zasługują na szacunek?
W wojsku zapomnijcie… Każdy, kto się zapisywał wiedział, że to nie przedszkole i liczył się z dużym wysiłkiem fizycznym i to jest ok.
Wychodzicie z izby 30 m2 gdzie są łóżka piętrowe i 20 osób, zapach aż nos wykręca, ponieważ zostaje obuwie sportowe i przepocone rzeczy z porannej zaprawy (zaprawa o 5:00). Zostawiasz uchylone okno w pokoju żeby się przewietrzyło… Wracasz do izby 23:00 a tu wszystko wywrócone do góry nogami, ponieważ przyszedł „Wiater”, gratis zbita szybka w telefonie + ktoś ukradł portfel z pieniędzmi koledze… i tak codziennie…. (instruktorzy szeregowi biegali po pokojach i robili „wiater” za wszystko np. ładowarka pod poduszką, róg śpiwora na łóżku był zagięty) Nie liczę wyzwisk instruktorów, które leciały w naszym kierunku…
Przy przyjmowaniu wniosków do WOT tłumaczyli nam, że fala jest zakazana…
Wieczorem czyszczenie broni, nigdy nie miałem z tym problemu, ponieważ od dziecka tata mnie zapoznawał z bronią, dlatego zawsze miałem swój zasobnik do czyszczenia broni + brunox.
Wieczorem słyszę wyzwiska w moim kierunku i że mam się stawić, poszedłem i karne sprzątanie za to, że nie ułożyłem zasobnika szeregowego szramy (tak go nazywaliśmy, bo miał szramę i nie potrafił poprawnie wypowiedzieć w j. polskim) ja tłumaczę dzieciakowi (szrama ma 19 lat), że chyba się pomylił i że ja mam swój i mu pokazuję, nic nie docierało. Chciał początkowo mnie uderzyć, ale powiedziałem żeby spróbował to go w tym samym miejscu połamię, już nie wytrzymałem psychicznie po tym wszystkim.

Organizacja:
To jedna wieka nie organizacja, kiedy dostawaliśmy 10 min wolnego to za chwilę ktoś inny ogłaszał zbiórkę i nie było chwili na nic, trzeba było biegnąć…
Panie sprzątające, które chodziły do dowódcy naskarżyć, że piasku nanosili na korytarzu, trzeba było sprzątać wszystko, od toalet po poręcze i schody. (zastanawiam, w której firmie tak wygląda, że Pani od czegoś idzie na skargę do prezesa, że musi to zrobić)
Co mile wspominam?
Panią Medyk „Ruda”, która dosłownie biegała żeby każdemu, kto uległ wypadkowi pomóc, za jej zaangażowanie i bezinteresowną pomoc innym, chylę czoła.

Instruktor Mia za chęć nauczenia czegoś ludzi zamiast gnębić i poniżać.

Kpr. Per
* za chęć przygotowania, nauczenia i zaangażowanie do zajęć z musztry, zachowania żołnierza i zwyczajów. Nie gnębił, ale pokazywał i wymagał jak poprawnie się zachowywać. Do tego stopnia zajęcia były dobre, że chłopak z skręconym kolanem chciał uczęszczać na zajęcia.

Użyłem *** aby nie podawać żadnych danych
Jeśli będziecie mieć pytania zapraszam do zadawania.

#wojsko
  • 30
@Daktyl-Allegrowy-Motyl: W jakim mieście miałeś tą 16-stkę? Albo podaj chociaż województwo.
Wiem jak wyglądają 16-stki w zachodniej części kraju - i się one różnią od tego co Ty opisałeś. Nie ma takich złych zachowań, nic nie ginie, raczej każdy próbuje pomóc drugiemu niż wywyższać się czy poniżać niższych rangą.
Moja rada? Możesz złożyć skargę na tych, co gnębili i poniżali innych. Nie zostanie ona spuszczona w kiblu, dobiorą się im do
@Daktyl-Allegrowy-Motyl: zależy gdzie się trafi, faktycznie są jeszcze jw, gdzie panuje klimat prl. np. na mnie chciano donieść dowódcy, że mam brudną broń w postaci nagaru prochowego kiedy przez całe szkolenie nie oddałem ani jednego strzału ¯\_(ツ)_/¯ później tylko słyszałem przymiotniki w moim kierunku "ten od brudnej broni" xD

już pomijając sytuacjie, gdzie dostajesz +30 letnie eq po xx chłopach, które się po1 użyciu psuje, meldujesz o tym, a w odpowiedzi
@Daktyl-Allegrowy-Motyl: Jak lubuskie to zapewne będzie to Skwierzyna. Jestem zaskoczony, że wyniosłeś takie negatywne doświadczenia. Mówi się w środowisku, że tam mają właśnie dobre podejście do rekrutów. Może po prostu trafiłeś na ludzi, którzy zostali przysłani do tego garnizonu z innego regionu Polski.
@mroznykasztan: jedzenie najlepsze, podobno nie ma tak dobrego jedzenia w żadnej jednostce w PL, może wynika z tego że są tam amerykanie i popisują się przed nimi, nie rozdawali też tam pasów z napisem WP (ʘʘ) wiesz dlaczego?
Nie, po prostu nowi instruktorzy. Jak sądzisz kto przyjdzie do pracy za to wynagrodzenie jak w każdym innym miejscu lepiej dostaniesz i lżejsza praca + wracasz każdego dnia do
Jak lubuskie to zapewne będzie to Skwierzyna. Jestem zaskoczony,


@mroznykasztan: Jak tak samo. Przecież tam od roku w tym garnizonie kursy podstawowe idą non stop niczym w fabryce, chyba z 15 rożnych "turnusów" już tam odbywało szkolenie. Ostatnio parę dni temu kolejna grupa skończyła. Zgłaszałeś to komuś @Daktyl-Allegrowy-Motyl: ? To co opisujesz to wbrew pozorom poważne sprawy nadające się do ŻW. Kradzież to przestępstwo.
@Daktyl-Allegrowy-Motyl: wygląda jak normalna unitarka w szkole wojskowej czy coś. Najlepiej mieć #!$%@? i się nie przejmować, bo w sumie gówno Ci mogą zrobić poza jakąś karną przebieżką, czyszczeniem broni, butów czy sprzątaniem. Konstruktywną krytykę, uwagę czy opierpapier można przyjąć na poważnie, ale na takich typowych pato-krzykaczy, którzy wyżej srają niż dupę mają bo dostali 1 belkę na pagonie i myślą, że tym przestraszą rekruta i wymuszą jakiś posłuch to wywalone
Robią to, żeby przyzwyczaić żołnierza do stresujących warunków, wysiłku itp.


@Aureilon: Robią to głównie aby zorientować się czy któryś z rekrutów ma problemy z systemem podległości i przyjmowania rozkazów. Tego typu ludzi: emocjonalnie - osobowościowo niezdolnych do służby w łańcuchu podległości wojsko generalnie nie chce, bo istnieje spore prawdopodobieństwo że będą w przyszłości sprawiać kłopoty.
@Daktyl-Allegrowy-Motyl:
To była moja odpowiedź na jakiś inny wpis ale tutaj też pasuje

Armia to beton zalany betonem i jeszcze trochę betonu ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja rozumiem że trzeba trzymać stany magazynowe na wypadek wojny czy coś ale naprawiać hełmy z przed 40 lat zamiast za tą kasę kupić nowe to jest xD obstawiam że ludzie w szkołach dostają jeszcze szelki dusicieli mające swój początek za