Wpis z mikrobloga

42 090 - 1= 42 089

We're the Millers - fajnie się oglądało, niekiedy wybuchłem śmiechem, ale przy wielu scenach czułem też zażenowanie. Mam nadzieję że ktoś mi wytłumaczy jak holowali samochód bez kierowcy? O.o Najlepszą sceną jest ta ostatnia, zza kulis, kiedy Aniston puścili piosenkę z Friends :) taki smaczek. 6/10

#maratonfilmowy
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach