Wpis z mikrobloga

Czytam te argumenty blackpilowe i mam takie przemyślenie, ze osoby wierzące, ze są #przegryw nie różnią się niczym od ludzi, którzy wszystkie swoje problemy życiowe tłumaczą brakiem pieniędzy. Znacie na pewno takich ludzi tzn siedzi taki biedak całe życie i nic nie robi, jest wiecznie smutny i niezadowolony, nawet nie próbuje niczego zmienić, bo przecież na nic go nie stać. Oczywiście to jest wina tego, ze nie dostał, nie wygrał, nie odziedziczył itp i jakby tylko miał potężny zastrzyk gotówki to by swoje życie natychmiast zmienił. Generalnie jest biedny, bo nawet nie próbuje z biedy wyjść i nawet woli myśleć, ze się nie da i dorabia sobie jakieś bzdury typu ze biedni ludzie są dobrzy i bardzo często nienawidzi tych, którzy się czegoś dorobili. Nienawidzi, bo są przykładem, ze jednak się da coś zrobić.
Tak samo jest z tym ciągłym gadaniem o słabym wyglądzie. #!$%@? ludzie, jak wy nie próbujecie poznać życia takim jakie jest na prawde, a zamiar tego karmicie sie jakimiś blackpilowymi teoriami z internetu, gdzie większość tych „dowodów” i eksperymentów społecznych robią trolle. Wierzycie, ze wszystkie laski chcą tylko chadow, bo tak na tinderze ładna pani napisała, #!$%@? z tym, ze większość tych profili to fejki. Wygryw i przegryw to stan umysłu. To kim będziesz zależy tylko od ciebie i jeśli na prawde nie jesteś zdeformowanym kaleka z upośledzeniem umysłowym to możesz wszytko, tylko najpierw trzeba poddać gruntownej przebudowie cała psychikę
  • 31
@AntemuralePrzegrywitatis: Pytanie na czym te próby polegały. Żadne pua, fryzury, siłownie itp nie mają sensu, jak problem leży jak sądzę w bardzo niskim poczuciu własnej wartości. To są głębokie problemy na poziomie przekonań fundamentalnych i tutaj upatrywałbym źródła problemu. Zdaje sobie sprawę z tego, ze to bardzo trudne, bo generalnie nie ma od tego specjalistów powszechnie dostępnych, ale jest to wykonalne.
@fuuYeah: No o to mi chodzi. Stary całe życie tkwi w żalu do zaradnych ludzi, którzy nic mu nje zrobili, jest nieszczesliwy, bo wmówił sobie, ze jak masz nowy samochód lub firmę to na pewno jesteś złodziejem XD To ja wole być tym złodziejem i mieć i żyć sobie fajnie, niż jechać przez życie na wymowkach.

A blackpilowcy sadzą, ze jakby któregoś dnia obudzili się w ciele chada to od razu
@monocentropus: miałem taki moment w życiu że siedziałem na wynajmowanym pokoju w mieszkaniu z 5 studentami. Przerwałem studia o czym nikomu nie powiedziałem. Nie miałem pracy i zostało mi 10 zł w portfelu. Musiałem #!$%@?ć gotowane ziemniaki z cebulą bo na nic mnie nie było stać. Było średnio, ale zacisnąłem zęby i wziąłem się do roboty. Minęło 10 lat i dorobiłem się auta, mieszkania 64 metry w nowym budownictwie, jeżdżę co
@whaith: Nawet jeśli 90% profili jest autentycznych to i tak nie należy na podstawie zachowań ludzi z internetu budować swojej samooceny. Dlaczego? Dlatego, ze w wirtualnym świecie nie zachowujemy się tak samo jak na żywo. Łatwiej jest hejtowac w necie niż powiedzieć coś prosto w twarz i tak samo na tinderze. Czy należy przejmowac się tym co piszą hejterzy? To czy należy tez przejmowac się tym ze nie mam par na
@Yurakamisa: Dobry wygląd, wzrost, szczeka, włosy itd to są narzędzia, które mogą bardzo pomoc w osiągnięciu jakiś konkretnych celów np przygodny seks. Bogaty stary tez może być narzędziem do spełnienia celu typu chce jeździć BMW m5 i odbierać licealistki z pod szkoły. Zarówno jedno i drugie nie zależy od naszej woli i trzeba marzenia dobierać tak, żeby dać sobie spokój z tym na co mamy małe szanse i skupić się na
@monocentropus: zapominasz o tym, że te osoby po prostu nie grzeszą inteligencją - same nie są w stanie wyciągnąć takich wniosków, ani odpowiednio długo i konsekwentnie pracować, aby coś zmienić (bo to nie dzieje się z dnia na dzień, a tym bardziej millennialsi są przywzyczajeni, że wszystko ma być "na już")
@monocentropus oni popadają w skrajność, że nic nie zależy od nich, ty, że wszystko można zmienić. Oba podejścia są błędne, bo prawda leży gdzieś po środku. Niektórzy przez wychowanie nie podejmują działań, które mogłyby zmienić ich życie. W tym przypadku wychowanie jest zasobem którego im od początku brakuje.
Ty ze swoim 'możesz wszystko, wystarczy że będziesz chciał' niczym się nie różnisz od nich i od #!$%@? coachów - tkwiąc w skrajnych przekonaniach.