Wpis z mikrobloga

@uirapuru A co przeszkadzało aby ofiara zgłosiła sprawę na policję? Nic. Z nieokreślonych przyczyn wolała milczeć i zdać się na ten "sąd" koleżeński w ramach grupy do jakiej należała. Jej wybór.
Gardzę gwałtem ale w pierwszej kolejności gwałt służbom powinna zgłaszać ofiara a nie ktoś kto o zdarzeniu wie ze słyszenia. I teraz też nie zawiadamia policji tylko pisze posty na fb. To ma być poważne zachowanie? Gwałt przedawnia się chyba po
Gardzę gwałtem ale w pierwszej kolejności gwałt służbom powinna zgłaszać ofiara a nie ktoś kto o zdarzeniu wie ze słyszenia. I teraz też nie zawiadamia policji tylko pisze posty na fb. To ma być poważne zachowanie? Gwałt przedawnia się chyba po 15 latach więc jeszcze można służby zawiadomić.


@Variv: ALe jakie to ma znaczenie czemu ofiara nie zgłosiła? Bardzo wiele tego nie robi z różnych powodów. Trauma, wstyd, strach, wolą zapomnieć
@szybki_zuk Imho ma znaczenia bo kto wie, może sytuacja nie miała jednak znamion zgwałcenia w sensie prawnym? Różne środowiska w tym środowiska lewicowe potrafią mieć różne definicje "gwałtu".
Nie lubię być adwokatem diabła ale nie znamy szczegółowe sprawy. Dla mnie sytuacja w, której oskarża się kogoś o gwałt a innych o brak należytej reakcji na niego przy jednoczesnym braku zawiadomienia organów ścigania nie wygląda dobrze.
ALe jakie to ma znaczenie czemu ofiara nie zgłosiła? Bardzo wiele tego nie robi z różnych powodów. Trauma, wstyd, strach, wolą zapomnieć niż męczyć się ze sprawą dłużej, a często nie mają żadnych dowodów. Problemem jest zachowanie osób z Rozbratu, bo powinni ją wspierać i właśnie zachęcić do zgłoszenia sprawy a typa #!$%@?ć (w końcu przyznal się, wiec to nie tak, że było ryzyko, że zostanie pokrzywdzony fałszywym oskarzeniem). Zamiast tego urządzili