Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki,
planuje kupić sobie jakiś prosty syntezator analogowy i zastanawiam się nad Korg Monologue lub Korg Volca Keys.
Nigdy nie miałem styczności z tego typu sprzętem (gram na pianinie cyfrowym, kiedyś dużo grałem na gitarze elektrycznej) i nie chcę kupić czegoś do czego się szybko zrażę przez duży próg wejścia.

Pytanko, który z powyższych wybrać na początek? Ew. może jest jeszcze coś innego wartego uwagi do tysiąca złotych (celuje w używki)?
Interesuje mnie też kwestia tego czy po kupnie któregoś z tych sprzętów muszę jeszcze coś dokupić czy po prostu włączam i mogę działać?

Za wszelkie rady będę wdzięczny ()

#produkcjamuzyki #korg
  • 2
@matumat: Volca Keys to taki groovebox malutki bardziej. Na tej plastikowej atrapie klawiatury, ty jako klasycznie wykształcony muzyk będziesz się czuł ograniczony. Będziesz myślał o klawiaturze sterującej. Dlatego na początek tego bym nie kupował bo to jest w mojej ocenie zakup, który się robi albo jak się coś już mam albo myśli nie o graniu tylko sekwencjonowaniu muzyki z kompa albo jakiegoś sekwencera.

Monologue to już lepszy wybór, ale w sumie
@matumat: warto mieć jeszcze na oku Arturię Minibrute (i ew. Microbrute). Pomiędzy 500 da 1000 się jeszcze czasem trafić na klasyczny rompler albo 4 operatorowy synth FM z pełnowymiarową klawiaturą.