Wpis z mikrobloga

Ja wiem że 99,9% osób tutaj woli się użalać nad sobą i wysyłac pepe memy, ale wyjście z przegrywu jest tak proste że ja pie#dole. Trudniejsze już jest zrobienie dobrych powideł a "wyjdź do ludzi, pobiegaj" to jest złota rada. Już tłumaczę.

1. otyłość. jeśli uważasz się za nieruchającego przegrywa to pierwszy twój krok to bycie ku*wa fit, siłownia, bieganie, kolarstwo, wioślarstwo, nie ma znaczenia. Jak jesteś fit to możesz skreślić "nie chtsom mnie pszes bemben". Gruby = obrzydliwy i nawet z tym nie handluj. Ulany chad jest odrażający i nie ma znaczenia morda.

2. wygląd. Miałem w klasie rudego kurdupla, syna policjanta (srsly XD) a na studiach znalazł ładną (5-6/10) dziewczyne, wzieli slub i maja gowniaki. Jeśli uważasz że nie ruchasz i nie jesteś w związku przez cechy genetyczne to w 9/10 przypadków jesteś po prostu zaniedbany (pkt 1 również). Picie cukrowych napojów a w konsekwencji twój zerowy stan zdrowia widać na mordzie i to odraża.

Tutaj też jest higiena osobista.

3. hormony. Możesz mieć fobie społeczną i bać się rzeczy których inni się nie boją przez to że twój organizm przyzwyczaił się do takiego reagowania na sytuacje "rozmowa z kobietą", ale winne są jedynie hormony które przeciętny psychiatra wyłączy ci lekiem za kilkadziesiąt złotych. Ściska ci brzuch bo masz odebrać telefon albo porozmawiać z koleżanką z pracy? Za dwa dni możesz tego po prostu CAŁKOWICIE nie mieć. Psychiatra, godzina rozmowy, wizyta 200 zł, leki 100 zł i problem rozwiązany.

4. socjalizacja. szukasz pracy w dużej firmie i starasz się pomagać innym. Ludzie cię docenią i zdobędziesz kumpli.

5. ubiór. wchodzisz na strone HM i patrzysz w co się ubieraja ludzie, robisz to samo. Po czasie będziesz się w tym dobrze czuł.

Okej, jak wyeliminujesz swoją cielesną brzydotę wynikającą z zaniedbania oraz bariery hormonalne to idziemy dalej, ponieważ mamy już trochę wysportowanego, dobrze ubranego typa bez lęków z dupy, który rozmawia ze społeczeństwem.

6. kobiety. to nie są dupeczki do ruchania (nie dla ciebie anyways XD XD), jak chcesz mieć jakiekolwiek relacje z dziewczyna to przede wszystkim musisz zacząć od bycia kolegą. Posłuchać, pożartować, lekko wyśmiać. Długofalowa relacja zaczyna się od koleżeństwa. Poza tym dziewczyny w 99,9% to świetni ludzie z którymi można się świetnie bawić bez żadnych seksualnych podtekstów. Nawiązywanie silnej relacji z babą trwa tygodniami, nie zrobisz tego na jednej randce chocbyś sie zesrał.

disclaimer: w #!$%@? to mam ze ktos chce z tym dyskutować XD idźcie majszczyć pisiora do furry. miałem over 20 zwiazkow w zyciu, pare onsów (nie polecam) i wielu znajomych wyciagnalem z mentalnego i fizycznego przegrywu. Albo to bierzesz co ci napisałem i to zrobisz albo spie%dalaj i nie pisz bo i tak skasuje twój komentarz.

btw. 99,99% rzeczy na tagu przegryw to nie prawda

#przegryw #rozowepaski #rozwojosobisty
  • 84
  • Odpowiedz
@Kodzirasek: z przegrywa, który nie potrafi być kolegą dla baby nie staniesz się zimnym chadem bez nauczenia się jak być kolegą. nie będziesz zimny gdy Ci pikawa i hormony wywracają umysł przy każdej rozmowie i relacji. a będąc kolegą masz cień szansy że się oswoisz z tymi emocjami i może kiedys będziesz zdolny byc też chłodnym od czasu do czasu
  • Odpowiedz
@pomidorowymichal1: Oczywiście rady w tym Twoje są na pewno pomocne. Ja właśnie dzisiaj wymieniłem prawie całą garderobę. Trochę mnie to kosztowało ale zdałem sobie właśnie tu sprawę właśnie tu, że mam po prostu gust menela (oczywiście trochę wyolbrzymiając)
  • Odpowiedz
co mogę jeszcze zrobić aby nadrobić lata upokorzeń, samotności, biedy


@Drago380: nikt ci nie da przepisu na życie. jak bym ci opowiedział o moim to bys powiedzial "jak ty ku*wa z tego wyszedłeś i sie nie powiesiłes"

jak mam zakolegować się ze współpracownikiem, który jest rok po rozwodzie, zgorzkniały zgred


nie chce tutaj radzić bo mam inna perspektywe, mam 30 lat a pracuje w 8 zespole (7 miejsce pracy). Moge
  • Odpowiedz
@pomidorowymichal1: Jeszcze jeśli chodzi o 6 to zgadzam się w 100% i jak dla mnie to jest spoko kolejność. Na pewno są tu też tacy jak ja, którzy w czasach szkoły, studiów wiedli normalne towarzyskie życie, jednak jakoś wpadli w taki dziwny letarg. Teraz budzą się tak jak ja w wieku 30+ i na nowo próbują po prostu wrócić na rynek.
  • Odpowiedz