Miałem wczoraj wypadek. Jechałem z ojcem po zostawieniu jego auta u mechanika. Nieoświetlona droga i zwierzyna mi wyskoczyła przez co w------m się do rowu z drzewem. Bok auta wgnieciony, podsufitka do w-------a bo poduszki się włączyły. Nic nam się nie stało a ja wczoraj przeżyłem załamanie nerwowe bo to auto to wszystko co mam i co mi zostało z poprzedniej roboty (w sensie tyle się dorobiłem....). Jedyne co miałem w głowie to

Drago380