Od 1 kwietnia warunki nam się polepszyły, gdyż można było w lesie nazbieraćróżnych traw, korzeni, jagód. W dalszym ciągu ludzie pracowali w lesie - ściągali dłużyce /drewno/ i skłądano na stosy. Praca była bardzo ciężka, gdyż zrywkę drewna wykonywały konie, a oni zatrudniali ludzi.
WIOSNA W LESIE SYBERYJSKIM
Przyroda się budzi momentalnie kwitną przecudne najpiękniejsze kwiaty i krzewy. Takich kwiatów jak kwitły na syberii nie widziałem nigdy nawet u ogrodnika. Były to storczyki o różnych wzorach, jak pantofelki, kwadraciki, gwizadeczki, kuleczki. Był lilie różnego rodzaju i kolory, wrzosy nawet białe, sitowie kwitnące, i cała masa innych cudów.
W dalszym ciągu nie było co jeść , ale już nie cierpieliśmy zimna.
W lesie wyrosły takie rośliny /puczki podobne do rabarbaru/ nie miały żadnego smaku, ale jak mama ugotowała zupę to było można zjeść.
Kopaliśmy saranki to cebule takich kwiatów Lilia ZŁotogłów, one rosły na łąkach i nie wolno było kopaćale my musieliśmy, ponieważ gotowaliśmy te cebule i jedliśmy.
Pracowaliśmy teraz w lesie przy przygotowaniu drzew do żywicowania. To były drzewa sosnowe do pędzenia żywicy.
Mężczyzna robił takie wgłębienie pionowe, a od tego wyżłobienia wycinało się wąsy. Po tych wąsach śćiekałą żywica do wyżłobienia, a po tym wyżłobieniu spływała na dół do takiego naczynia / nazywała się weronka/. Kobiety miały drewniane wiadra, bardzo ciężklie puste, a z żywicą ledwie to uniosły, wybierały tę żywicę takimi łopatkami włąśnie do tych wiader i odnosiły do szałasu gdzie stały beczki /100 kg jedna/ i wsypywały zawartość wiader do tych beczek.
Marsz Sybiraków.
Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi
Z rezydencji, białych dworów i chatce
Myśmy wciąż do Niepodłegłej szli
Szli z uporem ponad dwieście lat.
Wydłużyli drogę carscy kaci
Przez Syberię wiódł najkrótszy szlak
I w kajdanach szli konfederaci
Mogiłami znacząc polski trakt
Z insurekcji kościuszkowskiej z powstań dwóch
Szkół, barykad, Warszawy i Łodzi,
Kondratowski unosił się duch
I nam w marszu do Polski przewodził
A myśmy szli i szli dziesiątkowani
Przez tajgę, stepy, plątaninę dróg,
A myśmy szli i szli niepokonani
Aż "Cuda nad Wisłą" darował nam Bóg
Przy żywicowaniu pracowaliśmy do października.
W Październiku likwidowało się wszystkie narzędzia, przynosiło sięod szałasu i czekaliśmy do zimyaby znów pracowaćprzy eksploatacji drewna. Kto nie wyrobił normy to nie dostał chleby. Chodziliśmy do lasu na grzyby / różnego rodzaju i jagody/ Upolować nie było można już nic, ponieważ wszystko było zjedzone przez głodnych zesłańców. Kiedy pracowaliśmy przy żywicowaniu, chodziliśmy na śniadania i obiady do bagien, były tam pyszne jagody /nazywały się klukwa/. Były grzyby, które można było jeść na surowo /nazywaly się gruzje/. Czarne jagody i czeremcha, a z czeremchy można było upiec placki / oczywiście po uprzednim wysuszeniu i zmieleniu w żarnach, zrobili te żarna chłopcy/. Jedliśmy dziki czosnek / takie liście jak konwalia/ ale miał zapach czosnku, więc rwaliśmy i na surowo jedli. Ludzie chodzili gromadnie, ponieważpojawiły się niedźwiedzie.
Niedźwiedzie i wilki bały się huku i krzyku, więc wychodząc do lasu każdy brał jakieś stare naczynie i kawał żelaza, aby stukaći krzycze, więc zwierzęta płoszone uciekały.
Ale czego to cżłowik nie wymyśli z głodu, to wymyślono inny sposób. Mieliśmy mięso i do jesieni nie było niedźwiedzi, część zjedzona a reszta uciekła. Zastanawiali się komendanci co mogło się stać. (Tu jest znak zapytania koło tekstu wygląda na to, że może czegoś brakować ciocia czegośnie wyjaśniła o tych niedźwiedziach a szkoda - @LB55)
Pojawiło się nowe niebezpieczeństwo dla kobiet. Otóż komendanci upatrywali sobie młodą łądnądziewczynę, zmuszali jądo nierządu, a która się nie zgadzała to gwałcili i jeszcze pobili dotkliwie. Kobiety poksarżył się młodym chłopcom. Chłopcy zrobili zasadzkę koło tego szałasu i kiedy kobieta broniła się, ponieważ komendant dobierał się do niej, chłopcy wyszli z ukrycia, pochwycili go i zrobili samosąd. Odczytali mu ile kobiet skrzywdził i wsadzili go do beczki przysypali żywicą, zakorkowali i odtransportowali do skłądu skąd pojechałdo destylaci żywicy.
Szukali go, ale nie znaleźli i spisano na konto niedźwiedzia.
Pracowaliśmy 7 dni a 8-my mieliśmy wolny.
W wolnym dniu wszyscy się zbierali i modlili się tak jak w niedzielę, chociaż nie było wolno, ale i tak były zbiórki polaków.
Co tam widzowie #kanalzero i #stanowski ? stanowski to taki fajny dziennikarz jest nie? wcale nie szczurek pokroju mazurka i ziemkiewicza xDD wykopki jak dali się wyruchać :)))
#sybiracy #syberia #zapiskizsyberii #historia #iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu
#zapiskizsyberii
https://www.wykop.pl/wpis/62026285/kolejna-czesc-historii-pomysl-mlodych-mlodzi-skomb/#comment-219818389